LM: Mistrz Rosji rozbił tryumfatora Ligi Europejskiej (wideo)

Znakomite spotkanie rozegrali piłkarze Zenitu St. Petersburgu przeciwko FC Porto. Gdyby Rosjanie byli bardziej skuteczni, zmiażdżyliby Portugalczyków! Bohaterem został autor dwóch goli, pomocnik Roman Szirokow.

Mistrzowie Rosji przystąpili do spotkania wyjątkowo zmotywowani. Po nieoczekiwanej porażce w Nikozji komplet punktów był im bardzo potrzebny. Pojedynek na Stadionie Pietrowskim lepiej rozpoczęło jednak Porto. Gdy Hulk ograł obronę Zenitu i wystawił piłkę Jamesowi Rodriguezowi, który z dwóch metrów dopełnił formalności, zrobiło się 0:1.

Ekipa Luciano Spalettiego szybko wyrównała za sprawą niepewnej interwencji Heltona i uderzenia Romana Szirokowa zza linii pola karnego. Jeszcze w 24. minucie "bombę" Alvaro Pereiry z trudem sparował Wiaczesław Małafiejew. Później zdecydowaną, miażdżącą przewagę osiągnął Zenit.

Bramkowe okazje miał Danny i przede wszystkim Aleksander Kierżakow. Snajper Zenitu po przerwie huknął w słupek i... trafił do siatki, ale asystent Howarda Webba niesłusznie dopatrzył się spalonego. Nic już nie przeszkodziło gospodarzom w 63. minucie. Po rzucie wolnym Wiktora Fajzulina piłkę ze spokojem przyjął Szirokow i strzelił nie do obrony pod poprzeczkę.

Nie minęło 10 minut, a do siatki z najbliższej odległości trafił Danny. Kolejne bramki dla Zenitu wisiały w powietrzu, ale nieskutecznością raził Kierżakow. Nie wiadomo jak potoczyłaby się rywalizacji, gdyby nie wyrzucenie z boiska obrońcy Jorge Fucile. Urugwajczyk w zupełnie niegroźnej sytuacji na środku boiska umyślnie zagrał ręką i ujrzał drugie "żółtko". Był to bez wątpienia przełomowy moment meczu.

Warto dodać, że dla klubu z Sankt Petersburga było to pierwsze w historii zwycięstwo w Lidze Mistrzów przed własną publicznością.

Zenit Sankt Petersburg - FC Porto 3:1 (1:1)

0:1 - Rodriguez 10'

1:1 - Szirokow 20'

2:1 - Szirokow 63'

3:1 - Danny 72'

Czerwona kartka: Fucili /45+2' za drugą żółtą/ (Porto).

Szirokow na 2:1:

Komentarze (0)