Gdańszczanie przed meczem z PGE GKS-em: Musimy zrozumieć, że tak dalej być nie może

Piłkarze Lechii Gdańsk przegrali trzy ostatnie mecze i stracili wiele w oczach gdańskich kibiców. Przed piątkowym meczem z PGE GKS-em Bełchatów wypowiedzieli się trener Tomasz Kafarski i kapitan zespołu, Łukasz Surma.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

Bełchatowianie zajmują ostatnie miejsce w tabeli ligowej. Szkoleniowiec gdańskiej drużyny ma jednak świadomość, że nie będzie łatwo wygrać z PGE GKS-em. - Sprawa wyniku jest kwestią otwartą. Zdaję sobie sprawę, że Bełchatów też przyjedzie do Gdańska walczyć o poprawę swojego bytu, ale mam nadzieję, że to będzie za mało na agresywnie grającą Lechię - powiedział Tomasz Kafarski. - Na pewno potencjał ludzki, doświadczeni zawodnicy sprawiają, że jest to zespół potrafiący grać dobrze w piłkę. Widać dziś, że jest jakiś problem w tym zespole, nie do końca mnie to interesuje jaki. Zmiana trenera, która miała miejsce kilka tygodni temu doprowadziła do tego, że Bełchatów dalej znajduje się w marazmie. Mam nadzieję, że z tego marazmu nie wyjdzie przed meczem z nami dodał trener biało-zielonych w rozmowie z oficjalną stroną Lechii.

Szkoleniowiec Lechii odniósł się też do zawieszenia premii meczowych i przesunięcia do zespołu rezerw zawodzących Luiza Carlosa Santosa Deleu i Kamila Poźniaka. - Mam nadzieję, że ostatnie wydarzenia i decyzje jakie zapadły w poniedziałek doprowadzą do tego, że w mojej drużynie będzie jeszcze wyższa świadomość tego w jakiej znaleźliśmy się sytuacji i zobaczymy zespół, który będzie wyglądał dużo lepiej - wyraził nadzieję Kafarski.

Świadomy kryzysu w zespole jest kapitan gdańskiej drużyny, Łukasz Surma. Wierzy on jednak, że uda się jego zespołowi z niego wyjść. - My wszyscy musimy zrozumieć, że tak dalej być nie może. Wstrząsem dla nas był już mecz pucharowy w Limanowej. Niestety w kolejnym spotkaniu z Podbeskidziem nie udało nam się z tego wstrząsu wyjść. Teraz musimy się skupić na tym, żeby wszystko wróciło do równowagi i zagrać normalny mecz - stwierdził Surma. - Poniedziałkowe decyzje są dla nas przykre, żal każdego z chłopaków. Ja sam byłem już w takiej sytuacji w Legii. My będziemy się starali zrobić wszystko, żeby atmosfera w klubie była na tyle dobra, żeby oni jak najszybciej wrócili. Oni ze swojej strony na pewno też udowodnią, że należy im się powrót - bo to ambitni zawodnicy - zakończył Łukasz Surma w rozmowie z lechia.pl.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×