Do tej pory poznaniakom wiodło się w Krakowie bardzo przeciętnie. Ekipa ze stolicy Wielkopolski doznała tam kilku porażek. Z czego to wynika? - Zawsze gdy mierzymy się z klubami zaprzyjaźnionymi, to mecze są trudne. Dotyczy to Cracovii, ale także Arki. Mam jednak nadzieję, że tym razem zwyciężymy. To będzie niezwykle ważne spotkanie. Sytuacja w tabeli jest taka, że na kolejne wpadki nie można już sobie pozwolić - powiedział Ivan Djurdjević.
Po powrocie Pasów do ekstraklasy Lech wygrał w Krakowie tylko raz. Miało to miejsce w rundzie jesiennej sezonu 2008/2009. Zwycięstwo było skromne (1:0), a decydującego gola strzelił właśnie serbski defensor. - Pamiętam doskonale ten mecz głównie ze względu na warunki atmosferyczne. Graliśmy przy dużych opadach śniegu. To jednak historia. Teraz musimy skupić się na tym, co czeka nas w sobotę. Cracovia źle rozpoczęła sezon, lecz ostatnio wiedzie jej się lepiej. Wygrała z Piastem Gliwice w Pucharze Polski, a następnie pokonała Górnika Zabrze w ekstraklasie. Przyszedł tam nowy trener, a gra Pasów jest coraz lepsza. Mimo to nie możemy sobie pozwolić na utratę punktów. Musimy podołać zadaniu i wrócić do czołówki - stwierdził Djurdjević.
Czy atut własnego boiska będzie miał dla ekipy Dariusza Pasieki jakiekolwiek znaczenie? Warto zaznaczyć, że w obecnym sezonie krakowianie grali u siebie czterokrotnie i za każdym razem schodzili z boiska pokonani. Komplet punktów ze stadionu przy ul. Kałuży wywiozły już: Korona Kielce, Legia Warszawa, ŁKS Łódź oraz Śląsk Wrocław. - Nie przykładamy do tego wielkiej wagi. Zarówno teraz, jak i w poprzednim sezonie rywalizacja w ekstraklasie przebiega bardzo dziwnie. Rozgrywki są ciekawe, bo każdy może wygrać z każdym. Dochodzi do bardzo wielu niespodzianek - dodał doświadczony obrońca.
Zdaniem Serba receptą na sukces pod Wawelem będzie stabilizacja formy. - Musimy wreszcie znaleźć równowagę. Nie może być tak, że odnosimy dwa zwycięstwa, a później przychodzi porażka, bądź przegrywamy dwa razy z rzędu, a następnie raz udaje nam się wygrać. Jeśli chcemy walczyć o mistrzostwo, to trzeba się uporać z tymi wahaniami - zakończył Djurdjević.