Pod Jasną Górą bramki oglądaliśmy w drugiej połowie. Ta odsłona była zdecydowanie lepsza niż pierwsza. Zwłaszcza, że po trafieniu Rafała Czerwińskiego do siatki szybko wyrównał Krzysztof Gościniak. Ostatnie słowo należało jednak do podopiecznych Jerzego Brzęczka.
- My strzeliliśmy bramkę zaraz na początku drugiej połowy. Chcieliśmy zdobyć i drugiego gola ale zostaliśmy za to skarceni. Chwała chłopakom za to, że zachowali zimną krew i stworzyli później następne sytuacje po których zdobyliśmy drugą bramkę po indywidualnej akcji Maćka Gajosa. Mamy na swoim koncie kolejne, bardzo ważne trzy punkty. Oto nam chodziło aby mieć dystans do "wiodącej grupy" - podsumował zawody trener Jerzy Brzęczek.
Zupełnie inny przebieg miało spotkanie w Jarocinie. Zawodzący do tej pory Jarota podejmował MKS Kluczbork. Tutaj szczęście też było po stronie miejscowych. Zwłaszcza, że arbiter spotkania nie uznał dwóch prawidłowo strzelonych bramek przez biało-niebieskich. Błędy sędziego wykorzystali podopieczni Czesława Owczarka, a w szczególności Adrian Owczarek, który dwukrotnie pokonał bramkarza gości.
WYNIKI NIEDZIELNYCH SPOTKAŃ 13. KOLEJKI GR. ZACHODNIEJ II LIGI:
Raków Częstochowa - Calisia Kalisz 2:1 (0:0)
1:0 - Czerwiński 47'
1:1 - Gościniak 53'
2:1 - Gajos 73'
Jarota Jarocin - MKS Kluczbork 2:0 (1:0)
1:0 - Owczarek 26'
2:0 - Owczarek 80'
na Instagramie 
na Facebooku 
