Rehabilitacja wskazana - zapowiedź meczu Stal Stalowa Wola - Sokół Sokółka

Piłkarze Stali Stalowa Wola po wysokiej przegranej z Motorem Lublin pałają rządzą szybkiej rehabilitacji. W środę nadarzy się ku temu okazja w potyczce z najsłabszym zespołem ligi, Sokołem Sokółka.

Drużyna z Podlasia wyjątkowo słabo spisuje się w obecnych rozgrywkach. Sokół wygrał zaledwie dwa ligowe spotkania, u siebie ze Stalą Rzeszów i ostatnio na wyjeździe z Wisłą Puławy. W minioną sobotę ekipa z Sokółki musiała uznać jednak wyższość Znicza Pruszków i nadal znajduje się na ostatnim miejscu w ligowej tabeli. Na razie nic nie wskazuje na to, żeby sytuacja tej drużyny miała się zmienić.

Dodatkowo w poniedziałek rezygnację złożył trener Sokoła Sławomir Kopczewski, lecz zarząd klubu jej nie przyją. Zespół z Podlasia ma problemy finansowe, są zaległości finansowe, a włodarze klubu nie bardzo widzą jakiekolwiek rozwiązanie z tej sytuacji. Istnieje nawet groźba, że drużyna nie będzie w stanie dokończyć rozgrywek w drugiej lidze. Wiele wskazuje także na to, że zespół może udać się do Stalowej Woli nawet w dniu meczu, a tym samym zmniejszy sobie tym szanse na przełamanie kryzysu.

Piłkarze Stalówki po przegranej z Motorem w Lublinie nie są w dobrych humorach. Zielono-czarnym ucieka powoli czołówka, a jak wiadomo ekipa z hutniczego miasta ma w tym sezonie walczyć o awans na zaplecze ekstraklasy. - Nasz cel się nie zmienia. Chcemy awansować - mówią zgodnie piłkarze ze Stalowej Woli. Na razie jednak gra ekipy z Podkarpacia nie napawa optymizmem. W Lublinie Stalowcy nie zasłużyli na tak wysoką porażkę. - Chciałbym podkreślić duże zaangażowanie swojego zespołu, jeżeli to zabrzmi śmiesznie, ale powiem, że wynik nie oddaje tego, co było na boisku. Ale wygrywa ten, kto strzela bramki. Na pewno wynik boli, ale postawą chłopaków jestem zbudowany. Myślę, że idziemy w dobrym kierunku. Ktoś może uznać, że to była deklasacja, ale ja jestem innego zdania - mówił po zawodach w Lublinie szkoleniowiec Stalówki Sławomir Adamus.

Środowy rywal Stali będzie raczej mniej wymagający. Wydaje się, ze tym razem opiekun zielono-czarnych może nieco zmienić ustawienie drużyny. Stalowcy są bojowo nastawieni do tego meczu i pałają rządzą rewanżu za porażkę w Lublinie. Po pauzie za żółte kartki do kadry wrócą dwaj podstawowi stoperzy Tomasz Lewandowski i Jaromir Wieprzęć. Dwójka zmienników, Marek Kusiak i Bartosz Rosłoń, w spotkaniu z Motorem nie zagrała na miarę oczekiwań. Być może Adamus w końcu wyjdzie dwójką napastników, gdyż takie ustawienie jak do tej pory przynosiło dużo większe korzyści.

Stal Stalowa Wola - Sokół Sokółka śr 12.10.2011 godz. 15.30

Stal Stalowa Wola: Ciołek - Demusiak, Wieprzęć, Lewandowski, Żmuda, Piątkowski, Skórski, Walaszczyk, Turczyn, Białek, Fabianowski.

Sokół Sokółka: Serafin - Sołowiej, Pracz, Hryhorowycz, Jurczyk, Dzienis, Zalewski, Wojtkielewicz, Toczydłowski, Czeremcha, Andrzejewski.

Komentarze (0)