Trener Borussii krytykuje "Lewego": Jest apatyczny, musi być częściej przy piłce i strzelać więcej goli

Juergen Klopp konsekwentnie stawia na Roberta Lewandowskiego, ale wciąż ma do postawy Polaka wiele zastrzeżeń. - Nie wykorzystuje w pełni swojego potencjału. Jest mało aktywny na boisku. Ma problem z mową ciała - uważa trener BVB.

"Lewy" w tym sezonie w klubie zdobył już 7 goli i zaliczył 4 asysty. Nie trafia jednak w najistotniejszych dla Borussii meczach. W Champions League oraz w pojedynkach z czołowymi zespołami Bundesligi przeważnie zawodzi - jest mało widoczny, nie pokazuje się do gry, niechętnie współpracuje z kolegami, sprawia wrażenie znudzonego, a na jego twarzy nie rysują się żadne emocje.

Zdaniem Juergena Kloppa to właśnie właściwego podejścia mentalnego i odpowiedniego poziomu emocji brakuje Robertowi Lewandowskiemu. - Ma problem z tym, że jego mowa ciała, gesty i wyraz sprawiają wrażenie jakby był apatyczny i niechętny na boisku. Definitywnie! Rozmawiałem z nim o tym po meczu w Marsylii. Powiedziałem, że być może się mylę, ale na pewno nie może to tak wyglądać - komentuje w rozmowie z Kickerem 44-latek.

Klopp stawia reprezentantowi Polski konkretne wymagania. - Oczekuję, że będzie częściej przy piłce, że będzie bardziej aktywny, że będzie strzelał więcej goli i wywalczał więcej rzutów wolnych. Nie sądzę bowiem, by wykorzystywał w pełni swój potencjał - podkreśla. Były gracz Lecha nie jest jedynym zawodnikiem mistrza Niemiec, który dostał reprymendę od szkoleniowca. Ostrej krytyce Kloppa muszą stawić czoła również Ilkay Gundogan, Shinji Kagawa, Kevin Grosskreutz, a nawet filar defensywy Neven Subotić. Trenerowi trudno się jednak dziwić - jego drużyna ma po 8. kolejkach 8 "oczek" mniej niż w poprzednim sezonie, a w Champions League niewielkie szanse na wyjście z grupy.

Lewandowski okazji do polepszenia swojej gry będzie miał mnóstwo. Już w piątek dortmundczycy rozegrają niezwykle ważne spotkanie ligowe z Werderem Brema, a następnie w ciągu zaledwie 18 dni czeka ich 6 spotkań w Bundeslidze, LM i Pucharze Niemiec.

Komentarze (0)