Mariusz Pawelec: Piłka "szuka" Voskampa

Mariusz Pawelec wraz ze swoimi partnerami z linii obrony ustrzegli się większych błędów w starciu Śląska z Podbeskidziem w Pucharze Polski. Obrońca wrocławian chwalił z kolei po meczu napastnika, strzelca jedynej bramki - Johana Voskampa.

Przebudowany blok defensywny Śląska Wrocław w pucharowym meczu z Podbeskidziem zdał egzamin. Obrońcy ekipy trenera Oresta Lenczyka ustrzegli się błędów i skutecznie rozbijali ataki bielszczan. Defensorów Śląska chwalił na konferencji prasowej sam szkoleniowiec. - Słowa uznania dla Marka Wasiluka, Mariusza Pawelca i Krzysia Wołczka, bo pierwszy raz zagrali w takim ustawieniu i wyszło to całkiem dobrze - przekonywał Lenczyk.

Mariusz Pawelec powiedział naszemu portalowi, iż w jego opinii Śląsk był wyraźnie lepszym zespołem we wtorkowym starciu i odniósł zasłużone zwycięstwo. - Na pewno chcieliśmy w Bielsku-Białej wygrać i awansować do kolejnej rundy. To się udało, z czego jesteśmy bardzo szczęśliwi. Wiedzieliśmy, że czeka nas bardzo trudne spotkanie. Takie też było. Jednak z przebiegu meczu uważam, że byliśmy drużyną lepszą, stwarzaliśmy sobie dużo sytuacji, utrzymywaliśmy się przy piłce i byliśmy chyba drużyną bardziej dojrzałą - przekonywał obrońca Śląska.

Pawelec chwalił kolegę z drużyny, napastnika Johana Voskampa, który strzelił jedyną bramkę meczu, ale decydującą o awansie wrocławian do ćwierćfinału Pucharu Polski. - Zgadza się, Voskamp to egzekutor. Na pewno piłka "szuka" go w polu karnym i jest on nam bardzo przydatny - zapewniał Pawelec w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

25-letni obrońca odniósł się do sytuacji z 34 minuty, w której sędzia najpierw chciał ukarać za symulowanie faulu Sebastiana Milę - co wiązałoby się z czerwoną kartką dla zawodnika - aby później zmienić nagle decyzję i podyktować rzut wolny dla gości. - Na szczęście sędzia zmienił decyzję, bo był ewidentny rzut wolny na Sebastianie Mili. Całe szczęście, że sędzia nie pokazał czerwonej kartki, już trzymał wprawdzie w ręku ten kartonik, ale skonsultował się z sędzią technicznym. Na nasze szczęście nie pokazał tej kartki - przekonywał Pawelec. - Moim zdaniem faul był - dodawał.

W kolejnym meczu Śląsk zagra w ekstraklasie z... Podbeskidziem. Tygodniowy dwumecz pomiędzy obiema drużynami zakończy się we Wrocławiu. Po wtorkowym starciu każda z ekip wie nieco więcej o przeciwniku. - Tak samo może powiedzieć Podbeskidzie, że wie trochę więcej na nasz temat. Zrobimy wszystko, aby u siebie zagrać podobnie i wygrać ten mecz - stwierdził piłkarz Śląska.

Pawelec zapewnia, że dla jego drużyny w bieżącym sezonie liczy się zarówno sukces w lidze, jak i Pucharze Polski. - Mamy naprawdę szeroką i wyrównaną kadrę. Na pewno będziemy chcieli osiągnąć jak najlepszy wynik w lidze i Pucharze Polski. Każdy gra po to, aby zdobyć mistrzostwo Polski i puchar. Każda drużyna, jaka podchodzi do tych rozgrywek marzy o tym samym - zakończył Pawelec.

Źródło artykułu: