Jakub Wawrzyniak: Mój gol z wolnego, to dodatkowy ból głowy dla trenera

Legia Warszawa pokonała u siebie 3:0 Widzew Łódź i tym samym awansowała do 1/8 finału Pucharu Polski. Ozdobą meczu był gol na 1:0 dla Legii Jakuba Wawrzyniaka z rzutu wolnego. - Nie myślałem, że piłka dostanie aż takiej rotacji - powiedział Wawrzyniak.

Marcin Frączak
Marcin Frączak

Wawrzyniak trafił z wolnego w 45. minucie. Chwilę później piłkarze udali się do szatni. W drugiej połowie gole dla legionistów strzelali, w 55. minucie Manu , a w 62. minucie Rafał Wolski . Kibicom z Łazienkowskiej najdłużej w pamięci z pewnością pozostanie gol Wawrzyniaka, który posłał piłkę z dwudziestu metrów nad murem wprost do siatki Widzewa. - Nie chciałbym dorabiać nie wiadomo jakiej historii do tego strzału. Piłka wpadła idealnie. Gol padł w bardzo ważnym momencie, do szatni i to na 1:0 - oznajmił Wawrzyniak.

Obrońca Legii podszedł do piłki jak na treningu, po czym bez najmniejszej presji uderzył niemal od niechcenia. - Oczywiście chciałem uderzyć nad murem, ale nie spodziewałem się, że piłka dostanie aż tak dużej rotacji. Ten gol dał nam bardzo dużo pewności siebie, pozwolił nam swobodniej grać po przerwie. Zanim jednak padł gol, w podobnej sytuacji znalazł się Widzew. Tyle, że bardzo dobrą formę potwierdził Wojtek Skaba, który wspaniale obronił uderzenie zawodnika z Łodzi. Jest bardzo dobrym zmiennikiem, konkurentem Dusana. W tym sezonie mamy dwóch bardzo dobrych bramkarzy - powiedział Wawrzyniak.

Do tej pory za stałe fragmenty gry w Legii, za wykonywanie rzutów wolnych odpowiadali Maciej Rybus , Danijel Ljuboja , bądź Tomasz Kiełbowicz . Tyle, że Rybus i Ljuboja w tym meczu w ogóle nie zagrali, a Kiełbowicz wszedł dopiero po przerwie. - Od stałych fragmentów gry w Legii są inni zawodnicy. Mój gol z wolnego to może być dodatkowy ból głowy dla trenera, bo może mieć o jednego więcej wykonawcę stałych fragmentów gry - oznajmił obrońca Legii.

To piąty, kolejny mecz legionistów bez straty gola. A już 30 października Legię czeka wyjazdowe spotkanie w Poznaniu z Lechem. - Kolejny mecz bez straty gola, to dobry prognostyk przed konfrontacją z Lechem. Postaramy się podtrzymać serię zwycięstw, a także serię gry na zero z tyłu. Może właśnie po meczu z Lechem wszyscy będą mówić, że to był hit jesieni. Na pewno jesteśmy podbudowani ostatnimi zwycięstwami. Przede wszystkim utwierdzamy siebie w przekonaniu, że te mecze nie były dziełem przypadku - dodał legionista.

Legia wygrała osiem ostatnich meczów, licząc rozgrywki Ekstraklasy, Pucharu Polski i Ligi Europejskiej. - Nastroje w szatni są bardzo dobre, ale doceniamy przeciwnika. Kilku zawodników Lecha naprawdę prezentuje się bardzo dobrze. Zapowiada się więc bardzo ciekawe spotkanie, wierzę że zwycięskie dla Legii - zakończył Wawrzyniak.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×