Od początku niedzielnego spotkania Aleksander Tonev był bardzo aktywny i jego ataki lewą stroną były bardzo groźne. Dla trenera Legii, Macieja Skorży występ Bułgara był zaskoczeniem. - Była to dla nas niespodzianka. Spodziewaliśmy się, że trener Bakero po tym jak nie mógł skorzystać z Injaca spróbuje gry z typowym skrzydłowym, ale bardziej spodziewaliśmy się Wilka - opowiada Skorża.
Tonev, gdy występuje to jest motorem napędowym Kolejorza. Nie inaczej było w meczu z Legią, więc kibice byli zdziwieni, gdy w 63.minucie zastąpił go Mateusz Możdżeń. - Zagrał 63 minuty - mówi, nieco zdziwiony pytaniem o zmianę Bułgara, Jose Maria Bakero. - A zawodnicy siedzący na ławce rezerwowych po co są? Wszyscy są jedną drużyną. W momencie zmiany Toneva uważałem, że należy wzmocnić środek pola, a potem wpuściłem na boisko Kubę Wilka. Spotkanie trwa 90 minut, dzieli się na różne sekwencję i to był akurat taki moment, w którym uważam, że należało ściągnąć Toneva i wpuścić na boisko innego zawodnika.
Po zejściu Toneva nieco odetchnąć mógł Artur Jędrzejczyk, który wcześniej musiał się z nim sporo nawalczyć. - Myślę, że Jędrzejczyk w miarę dobrze sobie z nim poradził - zakończył Skorża.