Robert Lewandowski nie myśli o zmianie barw klubowych

Robert Lewandowski w tym sezonie jest w doskonałej formie i strzela gola za golem. "Lewy", który trafia zarówno w kadrze, jak i w Borussii Dortmund, a zdobył także gola w Lidze Mistrzów już jest łączony z innymi drużynami. - Nie interesuję się pogłoskami medialnymi - mówi Lewandowski.

We wtorek na zgrupowanie reprezentacji Franciszka Smudy dotarł Robert Lewandowski. Najlepszy obecnie polski napastnik nie wziął udziału w prezentacji nowych koszulek kadry, ale uczestniczył już w wieczornym treningu.

Ostatnio Lewandowskiego przymierza się do kilku klubów w Europie, między innymi do Liverpoolu. - Nie interesuję się pogłoskami medialnymi - powiedział sam główny zainteresowany.

- Na razie skupiam się na Borussii Dortmund. To jest dla mnie najważniejsze. To co media piszą to w ogóle mnie nie interesuje, bo jestem zawodnikiem Borussii Dortmund - dodał.

Ten sezon układa się znakomicie dla byłego napastnika Lecha Poznań, bowiem gole strzela on jak na zawołanie. "Lewy" nie dość, że jest bardzo skuteczny w meczach reprezentacji Polski, to także regularnie zdobywa gole dla Borussii Dortmund. Ponadto trafił on do siatki także i w Lidze Mistrzów oraz Pucharze Niemiec.

Na razie jednak dobrze mu w lidze niemieckiej i w drużynie aktualnych mistrzów naszych zachodnich sąsiadów. - Liga niemiecka jest jedną z najsilniejszych lig w Europie, gramy w Lidze Mistrzów, w Pucharze Niemiec, mamy szansę na to, aby obronić mistrzostwo Niemiec. Jeszcze jest wiele meczów i zobaczymy co z tego wyniknie - powiedział napastnik.

11 listopada Polacy we Wrocławiu zmierzą się z Włochami, a więc kolejną europejską potęgą. Czy także i tym razem na listę strzelców wpisze się Robert Lewandowski? - Najważniejsze, żebyśmy zagrali dobry mecz i zwyciężyli. Kto strzeli bramkę to myślę, że ma to mniejsze znaczenie - podsumował piłkarz.

- Nie możemy się już doczekać meczu. Mam nadzieję, że zagramy podobnie jak w ostatnich spotkaniach i wygramy. Najważniejsze, żebyśmy zagrali dobry mecz i zwyciężyli - podkreślił.

Komentarze (0)