Litwini sprawdzą, czy Polonia wraca na właściwe tory

Dwa ligowe zwycięstwa mają za sobą piłkarze Polonii Warszawa. Gra Czarnych Koszul wygląda coraz lepiej, a już w piątek formę stołecznego zespołu sprawdzą mistrzowie Litwy, Ekranas Poniewież.

W tym artykule dowiesz się o:

Przerwę na mecze reprezentacji narodowych podopieczni Jacka Zielińskiego rozpoczęli w dobrych nastrojach, po serii pięciu meczów bez zwycięstwa zdołali bowiem ograć w lidze kolejno Ruch oraz Lecha i przesunąć się w tabeli na czwartą lokatę. - Pomału wszyscy się przełamują, napastnicy zaczęli strzelać, nie tracimy goli i to przynosi efekt - mówi kapitan zespołu, Łukasz Trałka.

Poloniści zdecydowanie poprawili grę w defensywie, a Michał Gliwa, który po porażce ze Śląskiem zastąpił między słupkami Sebastiana Przyrowskiego, w lidze gola nie puścił już od 270 minut. Gorzej jest ze zdobywaniem bramek, choć i tu widać spory postęp. z Lechem nieźle zagrał odpowiedzialny za kreowanie akcji ofensywnych Robert Jeż, kluczowa była jednak postawa skrzydłowych wspieranych przez bocznych obrońców. To właśnie po dośrodkowaniu z lewej strony boiska do sytuacji strzeleckiej doszedł Pavel Sultes, a jego uderzenie z najbliższej odległości dobił Edgar Cani.

Dla Albańczyka było to już trzecie trafienie w tym sezonie, wcześniej dał Polonii prowadzenie w meczu z Górnikiem i rozstrzygnął losy derbów Warszawy. Cani powoli buduje formę i pozycją w zespole, a piłka usilnie szuka go w polu karnym. Wystarczy rzut oka na gole strzelane przez Albańczyka by stwierdzić, że gracz mający za sobą występy w lidze włoskiej jest dzieckiem szczęścia. W meczu z Legią wykorzystał zderzenie Daniela Sikorskiego z Dusanem Kuciakiem i skierował futbolówkę do pustej bramki, miesiąc później na raty z karnego pokonał Łukasza Skorupskiego, a przed tygodniem dobił uderzenie Sultesa.

Szczęściu trzeba jednak umieć pomóc, a Poloniści pomagają jak mogą. Duże znaczenie dla zespołu miały "motywacyjne" rozmowy po serii słabszych wyników. - Była sytuacja, która zmusiła nas do tego, by usiąść i spokojnie sobie wyjaśnić, dlaczego tak jest i co musimy zmienić, żeby było lepiej. To poskutkowało i od tego czasu jest dużo lepiej - relacjonuje Trałka. Wzajemna mobilizacja wpłynęła na wyniki, a te poprawiły klimat wokół drużyny. Z mediów usunął się Józef Wojciechowski, od środka funkcjonowanie klubu na belgijską modłę układa Włodzimierz Lubański.

- Każdy trening pokazuje, że ten zespół idzie do góry. Coraz lepiej układa się współpraca na boisku - cieszy się w rozmowie z oficjalnym portalem Czarnych Koszul trener Zieliński. W tym tygodniu na zajęciach nie może on korzystać z zawodników powołanych na zgrupowania drużyn narodowych, a problemy zdrowotne ma Sultes. - Pavel nie trenuje, ale to jest sytuacja, którą przewidywaliśmy już jakiś czas temu - mówi doświadczony szkoleniowiec, wyjaśniając sytuację swojego zawodnika. Do regularnych treningów Czech wróci na początku przyszłego tygodnia.

Sultesa na pewno zabranie w piątkowym starciu z Ekranasem. Mistrzowie Litwy mają już za sobą sparingowy mecz z Widzewem, a teraz sprawdzą formę Polonistów. Zieliński będzie miał do dyspozycji 15-16 graczy i szansę dostaną wszyscy. Impreza będzie miała charakter niemasowy, na trybuny wpuszczone zostanie więc tylko 500 osób. Mecz rozpocznie się o godzinie 13:00.

Źródło artykułu: