Jesienny deser i przedsmak wiosny - zapowiedź meczu Pogoń Szczecin - KS Polkowice

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Potyczka z polkowiczanami będzie dla Portowców ostatnim występem przy Twardowskiego przed zimową przerwą. Szczecińska twierdza została w tym roku zdobyta tylko raz. Jeśli historia powtórzy się w niedzielę, może to być największa niespodzianka kolejki. Piłkarze KS-u zdobyli bowiem dotychczas najmniej wyjazdowych goli oraz punktów w lidze. Na dodatek nigdy nie wygrali na stadionie Pogoni.

W tym artykule dowiesz się o:

Seria niewygranych przez polkowiczan meczów wyjazdowych trwa od maja i rozpoczęła się właśnie porażką 2:4 w Szczecinie. Od tego czasu drużyna rozegrała jedenaście ligowych spotkań w roli przyjezdnych, w których wywalczyła zaledwie dwa remisy i ustrzeliła cztery gole. Kolejna szansa na odwrócenie złej karty czeka na KS w najbliższą niedzielę, choć zadanie wydaje się na pierwszy rzut oka wyjątkowo trudne.

Portowcy są bowiem najlepiej grającym u siebie zespołem w lidze, plasującym się na szczycie tabeli i dysponującym najefektywniejszą ofensywą i defensywą w stawce. Na dodatek Pogoń jest najczęściej wygrywającym pierwszoligowcem i pozostaje niepokonana już od siedmiu pojedynków. Atutem gości może być natomiast niezła dyspozycja w ostatnich tygodniach, dzięki której KS jest coraz bliższy wydostania się ze strefy spadkowej.

Renesans formy polkowiczan to w sporym stopniu zasługa trenera Janusza Kudyby, który objął zespół w trakcie rundy jesiennej. Jeśli brać pod uwagę tylko okres jego pracy, KS znalazłby się na podium pierwszoligowej drabinki. Prowadzona przez niego drużyna wywalczyła w ostatnich trzech spotkaniach siedem punktów. Najpierw ograła Ruch Radzionków, przed dwoma tygodniami dość szczęśliwie zremisowała w Bytomiu. - Polonia była zespołem, który stworzył więcej klarownych okazji strzeleckich, gdyż sam Świerczok powinien strzelić z trzy bramki i rozstrzygnąć mecz wcześniej - przyznawał szczerze Kudyba.

Efektowniej zagrali polkowiczanie przed tygodniem, gdy dość niespodziewanie ograli na swoim terenie 3:2 Flotę. - Od momentu, gdy przeszedł nowy szkoleniowiec coś się zmienia w naszej grze i fizycznie wyglądamy coraz lepiej. Szkoda, że zbliża się już koniec rundy, bo z każdym meczem gramy coraz lepiej - opowiadał Przemysław Kocot, jeden z najbardziej doświadczonych piłkarzy w młodej ekipie KS-u. Obok Kocota ligowym ograniem mogą pochwalić się przede wszystkim - najczęściej trafiający do siatki Grzegorz Podstawek i były defensor Pogoni Marcin Nowak.

Ostatnie starcie KS-u i Pogoni zakończyło się podziałem punktów

KS wybiera się na Pomorze bez pauzujących za kartki Kamila Wacławczyka i Damiana Ałdasia. Nie w pełni sił pozostaje Dawid Wacławczyk, dlatego do jedenastki może wskoczyć powracający po kontuzji Peter Micić. - Jedziemy do Szczecina po komplet punktów, choć czeka nas ciężki mecz. Nam jednak tych oczek brakuje i wręcz musimy zagrać o zwycięstwo - zapowiada Kocot.

Wiatr w żagle złapali również gospodarze niedzielnego starcia, coraz pewniej plasujący się na miejscu premiowanym awansem. Krytykowany niedawno trener Marcin Sasal może czuć się usatysfakcjonowany postawą podopiecznych, którzy odzyskali wigor po kryzysie w środku rundy jesiennej. Na rozpoczęcie wiosennych gier pewnie pokonali 3:0 Polonię Bytom. - Gdy dołożyliśmy trzeciego gola, zaczął się sparing. Ostatni kwadrans był wyczekiwaniem na koniec meczu. Byliśmy zespołem wyraźnie lepszym - ocenił szkoleniowiec.

Mimo obiecujących wyników i pozycji w tabeli, w szatni Pogoni nie ma mowy o nadmiernym świętowaniu sukcesów. - Nasze plany nie sięgają tego, co będzie się działo w czerwcu. Ostatnio myśleliśmy jak pokonać Polonię, teraz chcemy rozgryźć KS Polkowice. Takie podejście jest dobre i myślę, że zaprocentuje - komentował pomocnik Robert Kolendowicz.

Wspomniany mecz w Bytomiu był pierwszym, w którym trener Sasal postawił na identyczną jedenastkę w stosunku do poprzedniej konfrontacji. Na zmiany nie zanosi się także w niedzielę. Kontuzje wciąż leczą Łukasz Matuszczyk i Mateusz Lewandowski, którego w roli młodzieżowca zastępuje z powodzeniem Mateusz Szałek.

Tyle samo zwycięstw odniosły oba zespoły w krótkiej historii ich kontaktów. Kompromisowym wynikiem 1:1 zakończyła się także polkowicka konfrontacja w rundzie jesiennej, a samo widowisko zapisało się w pamięci kibiców dzięki bajecznemu trafieniu z dystansu Krzysztofa Janusa oraz debiutanckiej bramce Mateusza Lewandowskiego w barwach Pogoni. Niedzielne starcie będzie więc okazją, aby któraś z drużyn odrobiła stracone wówczas punkty i zapewniła więcej spokoju podczas zimowej przerwy.

Pogoń Szczecin - KS Polkowice / nd. 13.11.2011 godz. 17.00

Przewidywane składy:

Pogoń: Janukiewicz - Hricko, Radler, Noll, Pietruszka, Frączczak, Szałek, Ława, Kolendowicz, Edi Andradina, Djousse.

KS Polkowice: Szymański - K. Janus, D. Wacławczyk, Nowak, Kocot, Salamoński, K. Wacławczyk, Piotrowski, Bryła, Piątkowski, Podstawek.

Sędzia: Marek Karkut (Warszawa).

Zamów relację z meczu Pogoń Szczecin - KS Polkowice

Wyślij SMS o treści SF POLKOWICE na numer 7303

Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Pogoń Szczecin - KS Polkowice

Wyślij SMS o treści SF POLKOWICE na numer 7101

Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Źródło artykułu: