Minister Sportu Mirosław Drzewiecki, po dogłębnej prawnej analizie, ostatecznie rozwiał wszelkie wątpliwości: - W sprawie Polonii Bytom nie naruszono procedur prawa i jeśli chodzi o merytoryczną ocenę tej sytuacji, to racja jest po stronie PZPN - cytuje słowa ministra dziennik "Sport". Drzewiecki ma zastrzeżenia do uczciwości przeprowadzenia postępowania, ale odbyło się ono zgodnie z prawem.
Działacze Polonii spokojnie czekali na decyzję ministerstwa. - Nie mogła być inna, bo przecież w momencie przyznania nam licencji sprawiedliwości stało się zadość - stwierdza na łamach "Sportu" prezes bytomskiego klubu Damian Bartyla.
Decyzja Mirosława Drzewieckiego oznacza, że w ekstraklasie zagra Polonia Bytom, a nie Widzew Łódź, który w przypadku degradacji klubu ze Śląska mógł zająć jego miejsce w ligowej elicie.