Sparingowo: Lech męczył się z II-ligowcem

W spotkaniu sparingowym rozegranym na stadionie we Wronkach Lech Poznań wygrał z Jarotą Jarocin 1:0. Decydujący gol padł dopiero w 87. minucie, a wcześniej, mimo różnicy klas, rywalizacja była dość wyrównana.

Dla Kolejorza wtorkowa potyczka była urozmaiceniem przerwy na mecze reprezentacji. W T-Mobile Ekstraklasie podopieczni Jose Marii Bakero zagrają dopiero w poniedziałek (na wyjeździe z Podbeskidziem Bielsko-Biała). Właśnie dlatego zorganizowano sparing z II-ligowcem.

Srogo zawiedli się ci, którzy liczyli na festiwal strzelecki poznaniaków. Ekipa Czesława Owczarka postawiła wyżej notowanemu rywalowi twardy opór, stwarzając ponadto kilka klarownych sytuacji strzeleckich. Dużą szansę na gola goście zmarnowali w 27. minucie. Wówczas Damian Pawlak kapitalnie uruchomił Adriana Owczarka, a ten uciekł Manuelowi Arboledzie i stanął oko w oko z Jasminem Buriciem. Bośniacki golkiper Lecha obronił jednak mocne uderzenie z ostrego kąta, zaś dobitka była już niecelna.

W pierwszej połowie "na szpicy" w szeregach gospodarzy zagrał Vojo Ubiparip. To był kompletnie nieudany występ Serba. 23-letni napastnik kilka razy otrzymał dobre podania, ale albo strzelał niecelnie, albo też zbyt długo zwlekał z finalizacją akcji, notując fatalne straty.

Po przerwie Kolejorz stworzył nieco więcej sytuacji. Gospodarze postawili na ofensywę i kilka razy pod bramką Dariusza Brzostowskiego zrobiło się bardzo gorąco. Z dość łatwych pozycji uderzali m. in. Mateusz Możdżeń i Jakub Wilk. Za każdym razem jednak futbolówka przelatywała nad poprzeczką.

Wyborną szansę na otwarcie wyniku mieli też przyjezdni. W 54. minucie Sebastian Kamiński idealnie obsłużył Patryka Cierniewskiego, lecz ten, mając przed sobą tylko Krzysztofa Kotorowskiego, koszmarnie spudłował.

W końcówce lechici wreszcie dopięli swego. Najpierw Bartosz Kieliba wybił piłkę z linii bramkowej po tym jak Bartosz Ślusarski przelobował Bartosza Musioła, lecz już w następnej akcji futbolówka zatrzepotała w siatce. Po celnej główce Marcina Kamińskiego golkiper Jaroty interweniował niepewnie i z najbliższej odległości formalności dopełnił Ślusarski.

Lech nie zachwycił, ale ostatecznie wygrał 1:0. Wtorkową rywalizację przedwcześnie zakończył Kamil Drygas (w 84. minucie zastąpił go Luis Henriquez), lecz uraz młodego zawodnika nie jest poważny i najprawdopodobniej nie wykluczy go z występu w ligowym starciu z Podbeskidziem.

Lech Poznań - Jarota Jarocin 1:0 (0:0)

1:0 - Ślusarski 87'

Składy:

Lech Poznań: Burić (46' Kotorowski) - Bruma (75' Maślany), Wołąkiewicz (46' Djurdjević), Arboleda (46' Marcin Kamiński), Henriquez (46' Kikut), Injac (46' Golla), Możdżeń, Drygas (84' Henriquez), Wilk, Kriwiec, Ubiparip (46' Ślusarski).

Jarota Jarocin: Brzostowski (67' Musioł) - Oczkowski (46' Majusiak), Kieliba, Garbarek, Śliwa, Danielak (46' Sebastian Kamiński), Grobelny (67' Czabański), Nawrocki (46' Skowron), Pawlak (46' Cierniewski), Nawrocik (46' Tomkowiak), Owczarek (67' Wiła).

Sędzia: Sylwester Baryczkowski (Czarnków).

Widzów: 36.

Komentarze (0)