- Edgar Bernhardt to ciekawy zawodnik o wysokich umiejętnościach technicznych, jest jednak za wcześnie na ostateczną decyzję - uciął temat Maciej Skorża.
Szkoleniowiec warszawskiej drużyny pozytywnie ocenił środowy sparing. - Trochę sobie postrzelaliśmy, cały czas jednak powtarzam, że takie mecze to dla nas tylko forma treningu i wynik ma tutaj drugorzędne znaczenie. Chciałem zobaczyć, jak wyglądają zawodnicy, którzy wrócili ze zgrupowań. Nie widziałem ich bardzo długo, teraz już wiem, że są w dobrej formie - stwierdził Skorża.
Zgrupowania kadry są problemem dla drużyn, w których roi się od reprezentantów. - Po powrocie ze zgrupowań rodzi się wiele pytań o formę zawodników. Nie ukrywam, że po przerwach reprezentacyjnych niektórzy zawodnicy wzbudzają moje wątpliwości odnośnie pierwszego składu. To jednak zrozumiale, jedni znoszą zgrupowania lepiej, inni gorzej. We wtorek w większym wymiarze czasowym z Węgrami wystąpili: Marcin Komorowski i Maciej Rybus, dlatego w środę odpoczywali. Czy mogę kogoś wyróżnić? Dobre spotkanie rozegrał Jakub Kosecki, który strzelił drugiego w karierze gola głową.
Legia awansowała już do następnej rundy Ligi Europy, toteż rozgrywki T-Mobile Ekstraklasy są teraz priorytetem. - Czeka nas mecz z Lechią. Dla obu drużyn będzie to trudne spotkanie. Nie wiemy, w jakim składzie wystąpią biało-zieloni. Dodatkowo, zespół będzie chciał się pokazać przed nowym trenerem. My gramy jednak na własnym stadionie i w sytuacji, gdy praktycznie wszyscy graczy są zdrowi, to Legia jest faworytem tego meczu. Potem Zagłębie Lubin, też z nowym trenerem. Do końca roku chcemy zdobyć w lidze 15 punktów. Nie będzie to łatwe zadanie - ocenił sytuację ligową szkoleniowiec Wojskowych.
45. minut z Żyrardowią rozegrał Dominik Furman, kapitan Młodej Legii. - Kilku młodych zawodników trafi do pierwszej drużyny, nie chcę jeszcze ogłaszać nazwisk. Grupa młodych chłopaków pojedzie z nami na zimowe zgrupowanie. Nie będę ukrywał, że na najbliższą przyszłość tych chłopców może wpłynąć liczba transferów, jakie przeprowadzimy tej zimy - zakończył były trener Wisły Kraków.