Tyszanie lepsi w potyczce na szczycie - relacja z meczu Miedź Legnica - GKS Tychy

GKS Tychy po wyjazdowym zwycięstwie nad Miedzią Legnica został nowym liderem II ligi grupy zachodniej. Tyszanie na stadionie im. Orła Białego pokonali legniczan 2:1. Piłkarze z Górnego Śląska sięgnęli po trzy punkty zasłużenie.

Pierwsza połowa była decydująca dla losów spotkania. To właśnie w niej tyszanie zdobyli dwa gole. W 10. minucie Andrzeja Bledzewskiego pokonał Remigiusz Malicki. Golkiper Miedzi po dośrodkowaniu z lewego skrzydła wypuścił piłkę przed siebie i dał się pokonać Malickiemu. To nie był dobry dzień dla Bledzewskiego. Bramkarz gospodarzy był współwinny też przy drugim trafieniu GKS-u. W 30. minucie świetnie spisujący się w tym meczu Damian Szczęsny minął Damiana Paszlińskiego i zdecydował się na strzał z 20 metrów. Uderzył tuż przy słupku. Bledzewski mógł jednak w tej sytuacji lepiej interweniować.

Pomiędzy golami dla gości Krzysztof Bizacki trafił jeszcze w poprzeczkę, a Miedź stworzyła w zasadzie tylko jedną sytuację. Marcin Garuch uderzył nieczysto i Mateusz Struski nie miał problemów z obroną.

Lepiej legniczanie radzili sobie w drugiej odsłonie. Już na samym jej początku Marcin Nowacki był bliski pokonania bramkarza tyszan, ale uderzył za lekko. Później za sprawą arbitra Adama Lyczmańskiego doszło do kilku kontrowersji. Sędzia nie zauważył co najmniej jednego ewidentnego zagrania ręką w polu karnym przez gracza gości. Miedź zakończyła więc pierwszą część sezonu (w tym przypadku 20 meczów) bez ani jednego rzutu karnego!

Później jednak Miedzi dopisało szczęście. W 87. minucie w końcu kibice gospodarzy mogli okazać radość. Struskiego pokonał Kamil Zieliński, wykorzystując błąd bramkarza. Rzut wolny egzekwował Marcin Kajca, a Struski wybił piłkę przed siebie, dokładnie pod nogi Zielińskiego. Młody gracz nie miał problemów ze skierowaniem jej do siatki. Mecz zakończył się wygraną gości 2:1.

- Byliśmy żądni rewanżu i to się udało. Chłopcy zrealizowali wszystko to, co sobie nakreśliliśmy - powiedział Piotr Mandrysz, trener GKS-u.

- Zasłużone zwycięstwo GKS-u Tychy. Pierwsza połowa wyglądała tak, że odbijaliśmy się jak piłeczki pingpongowe od muru. Nie mieliśmy żadnych argumentów, wyszliśmy na ten mecz jak bufoniki, które wygrały 6:0 z Rakowem. Pod koniec drugiej połowy trochę optymizmem zawiało - podsumował Bogusław Baniak, szkoleniowiec Miedzi.

Miedź Legnica - GKS Tychy 1:2 (0:2)

0:1 - Malicki 10'

0:2 - Szczęsny 30'

1:2 - Zieliński 87'

Składy:

Miedź Legnica: Bledzewski - Starosta, Paszliński, Woźniczka, Zasada - Madejski, Nowacki, Gawlik, Garuch (77' Zieliński), Hempel (63' Kajca) - Zakrzewski (46' Grzegorzewski).

GKS Tychy: Struski - Balul, Kopczyk, Masternak, Lesik - Małkowski, Szczęsny (84' Łączek), Bizacki (90' Czupryna), Kupczak, Babiarz - Malicki (90' Folc).

Żółta kartka: Paszliński.

Sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz).

Widzów: 2500.

Źródło artykułu: