Strzelić gola - zapowiedź meczu Lech Poznań - Widzew Łódź

Lech Poznań nie zdobył gola od 386 minut, a Widzew Łódź od 271. Nic więc dziwnego, że oba zespoły mają podobny cel na to spotkanie - przełamać się, trafić do siatki rywala i zainkasować trzy punkty. Zadanie nie będzie jednak takie łatwe, bo zarówno Lech, jak i Widzew tracą bardzo mało goli. Czy w niedzielę worek z bramkami się rozwiąże?

Cztery kolejki temu poznaniacy mogli pochwalić się najlepszą ofensywą z całej T-Mobile Ekstraklasy. Obecnie ich sytuacja jest już gorsza, bo w czterech meczach z rzędu nie potrafili zdobyć ani jednego gola! Na ich szczęście zaskoczyć dali się tylko raz i wywalczyli trzy punkty w tych spotkaniach, co oczywiście nikogo nie zadowala. W podobnej sytuacji jest Widzew, który również może cieszyć się z dobrej postawy defensywy. W czternastu kolejkach podopieczni Radosława Mroczkowskiego stracili tylko jedenaście bramek, czyli o dwie więcej niż Lech. Mają jednak problem z ofensywą. W ostatnich trzech meczach zdobyli tylko jedną bramkę.

Nic więc dziwnego, że obie drużyny w niedzielę chcą się przełamać. Istnieją jednak obawy, że znów górę weźmie defensywa, a kibice zgromadzeni na trybunach i przed telewizorami nie obejrzą wielkiego widowiska. - Tak można przypuszczać po statystykach, ale od nas zależy jak mecz będzie wyglądał. My musimy wygrać, a Widzew może, bo jak on zremisuje to nic się nie stanie. Myślę, że nie będzie to nudne spotkanie. Każdy mecz wygląda inaczej i nie można patrzeć na statystyki - mówi Mateusz Możdżeń, pomocnik Lecha.

Na przełamanie liczy również trener gospodarzy - Jose Maria Bakero, który ostatnio znów jest coraz częściej krytykowany. - Nie mam specjalnego strachu przed tym meczem, ponieważ nasza drużyna wygląda dobrze i pokażemy to w niedzielę. Postaramy się wyjść na boisko grając w swoim stylu i atakując inteligentnie. Na własnym stadionie musimy być mocni. Widzew to drużyna, która jest uporządkowana w defensywie i straciła zaledwie jedenaście bramek - opowiada Hiszpan.

To właśnie rola gospodarza może być największym atutem poznaniaków w ostatnich trzech tegorocznych kolejkach. Do tej Lech rozegrał aż dziewięć spotkań na wyjeździe i teraz nadrabia zaległości. - Widzew na pewno jest dobrą drużyną, ale na Bułgarskiej może być tylko jeden faworyt - nie ma wątpliwości Grzegorz Wojtkowiak.

Widzew nie zamierza się jednak łatwo poddać i chce sprawić niespodziankę, wykorzystując słabszą dyspozycję Kolejorza. - Potencjał Lecha jest duży. Na początku sezonu imponowała ich skuteczność. Rudnev dawał dużo jakości temu zespołowi, zdobywał sporo goli i szybko zajął pierwsze miejsce w klasyfikacji strzelców. Teraz gdzieś to zatracił - mówi Mroczkowski.

Występ Artioma Rudneva nie jest w tym spotkaniu pewny, ponieważ Łotysz cały czas ma problemy zdrowotne. W kadrze meczowej znajdzie się natomiast powracający po kontuzji Manuel Arboleda. Z kolei trener Widzewa nie będzie mógł skorzystać z usług Sebastiana Madery i Igora Alvesa. Nie wiadomo czy zagra Souhail Ben Radhia, który ostatnio zmagał się z urazem, ale wznowił już treningi.

Lech Poznań - Widzew Łódź / nd 27.11.2011 godz. 17:00

Przewidywane składy:

Lech Poznań: Burić - Wojtkowiak, Wołąkiewicz, Kamiński, Henriquez - Murawski, Injac - Możdżeń, Stilić, Kriwiec - Rudnev.

Widzew Łódź: Mielcarz - Bartkowski, Ukah, Bieniuk, Dudu - Budka, Pinheiro, Panka, Ostrowski, Oziebala, Grzelczak.

Sędzia: Paweł Raczkowski (Warszawa).

Zamów relację z meczu Lech Poznań - Widzew Łódź

Wyślij SMS o treści SF WIDZEW na numer 7303

Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Lech Poznań - Widzew Łódź

Wyślij SMS o treści SF WIDZEW na numer 7101

Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Źródło artykułu: