Pomocnik nie ukrywa, że zespołowi wyraźnie się nie wiedzie w lidze, co ma wpływ na nastroje zawodników poznańskiego Lecha.
- W chwili obecnej nikomu w głowie nie jest odpoczynek. Wszyscy myślą o tym, żeby w końcu odnieść zwycięstwo. Do rozegrania mamy jeszcze dwa mecze przed przerwą. W szatni czuje się nerwową atmosferę. Nikt nie jest w stanie jednoznacznie odpowiedzieć, dlaczego nam się teraz nie układa - stwierdził Siergiej Kriwiec, który unika krytyki Jose Bakero.
- Nie chciałbym się wypowiadać za trenera, on się zna lepiej. Wprowadził on swoją strategię do zespołu. Przekonamy się wkrótce, czy zostaną wprowadzone jakieś zmiany - powiedział Białorusin, który w swojej ojczyźnie został także zapytany, czy w przyszłym sezonie będzie nadal występował w Lechu.
- Pożyjemy - zobaczymy. Nie jestem zadowolony z tego, jak się ostatnio układają sprawy. Mało zdobywamy punktów. Z całą pewnością nie można się cieszyć. Z drugiej strony, uciekanie od kłopotów nie jest żadnym rozwiązaniem. Przekonamy się później co do mojej przyszłości, teraz nie ma niczego konkretnego - odpowiedział Białorusin.