Kibice chcieli "porozmawiać" z piłkarzami, interweniowała ochrona

Po spotkaniu KGHM Zagłębia Lubin z Legią Warszawa pod budynkiem klubowym musiała interweniować ochrona. Użyła gazu łzawiącego przeciwko kibicom, którzy pojawili się w tym miejscu.

W tym artykule dowiesz się o:

Emocje w Lubinie sięgają zenitu. Zagłębie mimo solidnych transferów gra katastrofalnie. Odwrócili się fani, którzy przez większą część rundy wspierali swój zespół. Jednak i oni nie wytrzymali. W meczu z Polonią Warszawa zaprzestali dopingu, a w poniedziałek z Legią Warszawa ci najzagorzalsi kibice zdecydowali się nie pojawić na trybunach.

Mimo to czekali pod stadionem i z relacji jednego z nich wynika, że piłkarze obiecali podejść do nich, aby porozmawiać o sytuacji w zespole. Tymczasem zawodnicy wystawili ich do wiatru i oburzeni fani sami chcieli przyjść do piłkarzy. Uniemożliwiła im to ochrona, która od razu użyła gazu łzawiącego. - Dostaliśmy gazem po oczach - powiedział jeden z fanów. Sympatycy Zagłębia ripostowali, że zachowują się kulturalnie i chcą dialogu, lecz to nie przekonało ochrony. Jak sami powtarzali, już dwukrotnie byli na treningu Zagłębia.

Mimo to wyniki zespołu oraz sama gra nie uległa zmianie. Lubinianie jak grali fatalnie, tak tylko potwierdzili to w poniedziałkowy wieczór. Z Legią przegrali 0:4 i zajmują ostatnie miejsce w tabeli.

Aktualizacja:

Z klubowego monitoringu wynika, że ochrona nie użyła jednak gazu łzawiącego.

Komentarze (0)