- Nawet mi do głowy nie przyszło, że mogę znaleźć się w tym gronie. Powiedzmy sobie szczerze - kilka dni temu nie wiedziałem, że zagram w Zabrzu z Górnikiem, więc tym bardzie nie śniłem, że dostanę powołanie do reprezentacji. W końcu w tym sezonie wystąpiłem zaledwie w czterech ligowych spotkaniach - mówi w rozmowie ze slaskwroclaw.pl Rafał Gikiewicz, bramkarz Śląska Wrocław.
We wtorek Franciszek Smuda powołał na towarzyskie spotkanie z Bośnią i Hercegowiną "Gikiego" oraz trzech jego kolegów ze Śląska Wrocław - Sebastiana Milę, Waldemara Sobotę i Piotra Celebana. - Na pewno nie chcę jechać na to zgrupowanie tylko po to, by potrenować i pozwiedzać Turcję. Chcę pokazać się z jak najlepszej strony i udowodnić, że w sparingu z Bośnią i Hercegowiną zasługuję na grę przez pełne 90 minut. Nie podpalam się, żadnych scenariuszy dotyczących przyszłości sobie w głowie nie układam. To dla mnie przede wszystkim ogromne wyróżnienie, że z grona wszystkich bramkarzy naszej ligi wybrano akurat mnie - komentuje piłkarz lidera T-Mobile Ekstraklasy.
- Liczę na pierwszy występ w reprezentacji i mam nadzieję, że nie ostatni. Jeśli jednak to będzie jednorazowa przygoda, to będę się cieszył, że przydarzyła się właśnie mi. Będzie to dla mnie dodatkowy bodziec do pracy - dodaje Rafał Gikiewicz, który w przeszłości występował w reprezentacjach U-17, U-21 i U-23.
Zobacz także:
-> Smuda podał kadrę! Powołał czterech piłkarzy Śląska Wrocław!
-> Kadra Bośni i Hercegowiny na mecz z Polską oparta na młodzieżowcach
