Łazarek krytycznie o Hapalu: Powinien ważyć słowa

W trakcie rundy jesiennej pracę w Zagłębiu Lubin stracił Jan Urban. Zastąpiono go Pavlem Hapalem. Były opiekun MSK Żilina zraził do siebie Wojciecha Łazarka. Dlaczego?

- Nie podoba mi się forma, w jakiej pożegnano się z Janem Urbanem. Pamiętajmy, że jego miejsce zajął szkoleniowiec, który zbiera szlify w naszej ekstraklasie. Wypowiedział słowa, że jak można z takim potencjałem być tak nisko w tabeli, a następnie przegrał kilka meczów, nawet różnicą czterech goli - oznajmił Wojciech Łazarek.

74-letni szkoleniowiec uważa, że Czech posunął się za daleko w swoich opiniach. - Trener musi ważyć słowa i brać odpowiedzialność za to co mówi. Tymczasem otoczka pożegnania Jana Urbana była po prostu nieelegancka i nie miała nic wspólnego z etyką. Takie jest przynajmniej moje zdanie.

Według Łazarka decyzja działaczy Miedziowych o zmianie na ławce trenerskiej była przedwczesna. - Należało poczekać z tym przynajmniej do końca rundy. Wtedy można by było dokonać analizy, poznać przyczyny słabych wyników i pomyśleć co dalej. Nie zrobiono tego, tylko wzięto do ręki sztachetę, uderzono w tył głowy i co z tego wynikło?

Doświadczony szkoleniowiec zapewnił, że do osoby Pavla Hapala nie jest w żaden sposób uprzedzony. - Nie będę oceniać jego warsztatu po zaledwie kilku meczach. Nie spodobały mi się natomiast wypowiedzi na temat możliwości Zagłębia. Robił to jeszcze przed podpisaniem kontraktu. Mówił o ogromnym potencjale, wyrażał swoje zdziwienie wynikami, a prawdziwa degrengolada nastąpiła tak naprawdę właśnie po jego przyjściu - zakończył Łazarek.

Przypomnijmy, że Hapal objął Miedziowych pod koniec października i poprowadził ich w sześciu meczach. Ekipa z Lubina odnotowała w nich pięć porażek i jedno zwycięstwo (z Polonią Warszawa).

->Więcej o KGHM Zagłębiu Lubin

Komentarze (0)