3 miliony euro - taką kwotę Galatasaray zamierza wydać na nowego skrzydłowego. Kandydatury są dwie - Kamil Grosicki i Brazylijczyk Doka Madureira. Większe notowania ma Polak, który niezależnie od tego jak gra jego Sivasspor, jest chwalony za swoje występy. Reprezentant Polski nie ukrywa, że z chęcią skorzystałby z oferty Galaty. - Takim drużynom się nie odmawia, to chyba normalne, bo propozycja z Galatasaray zdarza się raz w życiu - powiedział dla Przeglądu Sportowego Grosicki.
Co ciekawe, władze Sivassporu nie zamierzają stwarzać przeszkód Grosickiemu przy zmianie barw klubowych. Reprezentant Polski miał trafić do Galatasaray już latem, ale ostatecznie do transferu nie doszło. Dobra gra byłego pomocnika Jagiellonii Białystok została zauważona nie tylko w Turcji. Trener kadry Franciszek Smuda nie ukrywa, że będzie chciał powołać go do reprezentacji.
Grosicki przeszedł do Sivassporu za 950 tysięcy euro. Galatasaray jest gotowe zapłacić za niego 3 miliony euro. Z tego transferu jednak żadna kwota nie trafi na konto polskiego klubu.
Źródło: Przegląd Sportowy