Anglia: Liverpool śrubuje niechlubny rekord (wideo)

Kolejny mecz przed własną publicznością zremisował Liverpool. W spotkaniu 21. kolejki Premier League nie poradził sobie ze Stoke City. Tymczasem pewne zwycięstwo odniósł Manchester United. Komplet punktów na swoim koncie zapisała również Chelsea Londyn.

W tym artykule dowiesz się o:

The Reds nie potrafili wygrać już siódmego meczu przed własną publicznością. Wprawdzie na Anfield jeszcze nie przegrali, ale cztery wygrane i wspomniane siedem remisów chluby Kennyemu Dalglishowi nie przynoszą. Nawet Steven Gerrard, tak skuteczny w ostatnich spotkaniach, nie był w stanie pokonać bramkarza Stoke.

Manchester United pokonał Bolton Wanderers 3:0, jednak w pierwszej połowie Czerwone Diabły męczyły się z Kłusakami. W 22. minucie gospodarze powinni objąć prowadzenie. Zath Knight sfaulował we własnym polu karnym Dannyego Welbecka i sędzia słusznie wskazał na "wapno". Do piłki podszedł Wayne Rooney, ale jego intencje wyczuł Adam Bogdan i sparował futbolówkę do boku. To kolejna "jedenastka" nie wykorzystana przez reprezentanta Anglii.

Wydawało się, że do przerwy podopieczni Sir Alexa Fergusona nie zdołają choćby raz pokonać węgierskiego bramkarza, który spisywał się nadzwyczaj dobrze. Jednak tuż przed końcem pierwszej połowy swoją 151. bramkę dla Manchesteru United zdobył Paul Scholes. W drugiej połowie wynik był sprawą otwartą tylko do 74. minuty. Wówczas Rooney zagrał do Welbecka, a ten płaskim strzałem pokonał Bogdana. Dodatkowo doznał kontuzji, gdyż jeden z defensorów Boltonu ostro zaatakował go przy oddawaniu uderzenia. Kropkę nad "i" postawił Michael Carrick, ładnym strzałem z dystansu nie dając szans bramkarzowi Boltonu. Man Utd po dwóch porażkach w lidze w końcu wygrał i zrównał się ilością punktów z Manchesterem City.

Skromnie, bo tylko 1:0, wygrała Chelsea Londyn. Jedynego gola zdobył w 13. minucie Frank Lampard, o którym media piszą, że nie ma już przyszłości na Stamford Bridge. Anglik udowodnił, że cały czas jest ważną postacią w zespole Andre Villasa-Boasa.

Rozczarował na całej linii Tottenham Hotspur. Koguty zaledwie zremisowały na White Hart Lane z broniącym się przed spadkiem Wolverhampton Wanderers. To cios dla Harryego Redknappa, który po środowym zwycięstwie nad Evertonem miał już tylko trzy punkty straty do Manchesteru City.
Wyniki sobotnich meczów 21. kolejki Premier League:
Aston Villa - Everton 1:1 (0:0)

1:0 - Bent 56'
1:1 - Anichebe 69'

Blackburn Rovers - Fulham Londyn 3:1 (1:0)
1:0 - Pedersen 45+4'
2:0 - Dunn 46'
2:1 - Duff 56'
3:1 - Formica 79'

Czerwona kartka: Yakubu /23' za faul/ (Blackburn).

Chelsea Londyn - Sunderland 1:0 (1:0)
1:0 - Lampard 13'

Liverpool FC - Stoke City 0:0

Manchester United - Bolton Wanderers 3:0 (1:0)
1:0 - Scholes 45+1'
2:0 - Welbeck 74'
3:0 - Carrick 83'

W 22. minucie Wayne Rooney (Manchester United) nie wykorzystał rzutu karnego (Adam Bogdan obronił).

Tottenham Hotspur - Wolverhampton Wanderers 1:1 (0:1)
0:1 - Fletcher 22'
1:1 - Modrić 51'

West Bromwich Albion - Norwich City 1:2 (0:1)
0:1 - Surman 43'
1:1 - Long (k.) 68'
1:2 - Morison 79'

Gol Paula Scholesa:


Komentarze (20)
avatar
Jose Mourinho
15.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Żadna sensacja. Stoke w tym sezonie gra dobrze, a Liverpool słabo. Mnie bardziej zastanawia, co ten od strzelania ręką robi jeszcze w MU? Czy on już czasem nie skończył kariery? Rooney też dobr Czytaj całość
avatar
joker
14.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jestem za transferem Lewandowskiego do Liverpoolu. Może podnieść ekipę i zostanie wielkim bohaterem kibiców i to nie tylko po jednym meczu jak Dudek. 
Liverpool_1892
14.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jestem za zwolnieniem Dalglisha. Pieniądze wydane na transfery kupowanie zawodników typu Andrzej. MY CHCEMY BENITEZA! 
iksinski
14.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wiem, że Liverpool na czele z Gerrardem wygrali Ligę Mistrzów, ale czy przez to przywiązanie do barw, kiszenie się w jednym klubie, Gerrard niejako nie zastopował swojej kariery? Od wielu lat g Czytaj całość
rico-kaboom
14.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak nie będzie ich strzelał to się nigdy nie przełamie.
A Liverpool niezłe miernoty...niech lepiej sobie kupią Lewandowskiego, bo jeszcze się do pucharów nie dostaną. :D