Mila: Szkoda, że Jarek Fojut od nas odejdzie

Dość nieoczekiwanie dla wszystkich Jarosław Fojut latem przenosi się do Celticu Glasgow. O tym transferze, a także o nowych piłkarzach w drużynie Śląska Wrocław i obozie przygotowawczym w Spale opowiada kapitan wicemistrzów Polski, Sebastian Mila.

Artur Długosz
Artur Długosz

Piłkarze Śląska Wrocław przebywają na obozie przygotowawczym w Spale. Wrocławianie pod okiem Oresta Lenczyka przygotowują się do rundy wiosennej. - Za nami wiele ciężkich treningów. Pracujemy non stop. Zajęcia, jakie przygotował dla nas sztab szkoleniowy, nie są łatwe, ale każdy z zawodników daje z siebie maksa. Wszyscy wiedzą, jak ważna dla dalszych przygotowań i przede wszystkim dla dobrej postawy w lidze jest obecna praca w Spale. Przyznaję, że jesteśmy już nieco zmęczeni, ale zostały nam zaledwie trzy dni treningów i wracamy do Wrocławia - mówi Sebastian Mila.

Lider T-Mobile Ekstraklasy pozyskał już dwóch nowych piłkarzy - Patrika Mraza i Dalibora Stevanovicia. - Widać, że przyjechali, by nam pomóc, a nie tylko być w tym zespole. Podczas treningów dają z siebie wszystko i walczą o należną im pozycję w Śląsku. To bardzo ważne. Jeszcze ich nie widzieliśmy w meczach, ale CV mają naprawdę dobre. Dlatego liczymy, że wiosną nam pomogą i dobrą postawą na boisku zapewnią sobie przychylność kibiców - komentuje kapitan zielono-biało-czerwonych.

Przedwstępną umowę ze szkockim klubem Celtic Glasgow podpisał już defensor WKS-u, Jarosław Fojut. Odejście tego zawodnika będzie na pewno sporą stratą dla wicemistrzów Polski. - Oczywiście, szkoda, że Jarek od nas odejdzie, ale bez wątpienia to dla niego ogromna szansa. Celtic to klub z najwyższej półki i chyba każdy piłkarz marzy, by kiedyś zagrać w takiej drużynie - powiedział Mila w rozmowie ze slaskwroclaw.pl.

- Mam dobry kontakt z Jarkiem i w pewnym momencie zwierzył mi się, że dostał ofertę ze Szkocji. Pytał mnie nawet o radę. Moim zdaniem zrobił dobrze. Wiele zawdzięcza Śląskowi, wrocławskim kibicom i działaczom, ale podpisanie kontraktu z Celtikiem to dla niego kolejny krok w piłkarskim rozwoju. Chcę zwrócić uwagę także na jeszcze jeden aspekt. Ten transfer to obalenie lansowanej przez niektóre osoby teorii, że Śląsk jest drużyną bez indywidualności, która osiąga wyniki wyłącznie dzięki dobrej atmosferze w szatni - dodał kapitan.

Już w sobotę wrocławianie rozegrają pierwszy tej zimy sparing. Ich rywalem będzie pierwszoligowa Termalica Bruk-Bet Nieciecza. - Zagramy na zmęczeniu, tak jak zawsze się to dzieje po tego typu obozach. Najważniejsze będzie wybieganie się, no i oczywiście uważanie na kontuzje. Prawdziwe granie zacznie się podczas drugiego zgrupowania, już na zielonych boiskach. Z niecierpliwością na to czekamy - podsumował Sebastian Mila.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×