Po odwieszeniu zakazu transferowego Polonia Bytom rozpoczęła transferową ofensywę. Silny zastrzyk gotówki śląski klub otrzymał dzięki sprzedaży Jakuba Świerczoka. Długo bytomianie nie mogli jednak się wzmocnić, przez wzgląd na zakaz transferowy nałożony na klub na skutek zaległości płacowych względem byłych piłkarzy i trenerów.
Problem został zażegnany i działacze rozpoczęli starania, by ekipę trenera Dariusza Fornalaka przed rundą wiosenną wzmocnić. Na celowniku spadkowicza z T-Mobile Ekstraklasy znaleźli się w głównej mierze zawodnicy młodzi, których uzupełniło kilku graczy doświadczonych.
W pewnym momencie na treningu niebiesko-czerwonych pojawił się Marcin Cabaj, ale ostatecznie z angażu doświadczonego golkipera przy Olimpijskiej nic nie wyszło i wyjechał on na testy do duńskiego Viborg FF. Krótko po tym w Bytomiu pojawił się doświadczony Brazylijczyk Hermes Neves Soares, znany na polskich boiskach z występów m.in. w Koronie Kielce i Jagiellonii Białystok.
Na dzień dzisiejszy wszystko wskazuje na to, że 37-letni rozgrywający w Polonii zostanie na dłużej. W sobotę wyjechał on na zgrupowanie śląskiej drużyny w Wiśle. Pierwotnie planowano, że obóz ten odbędzie się w Tychach, ale w ostatnich dniach ustalenia zmieniono. Zmalały szanse na występy w śląskiej drużynie na wiosnę innego Brazylijczyka, Alexandre, ostatnio reprezentującego barwy drużyny ME Śląska Wrocław.
Bramkostrzelny napastnik nie znalazł się jednak w kadrze na obóz, co może oznaczać, że jego szanse na występy w Polonii na wiosnę są niewielkie.
Obok Hermesa w autokarze, który zawiózł bytomską drużynę do Wisły miejsce zajęło siedmiu innych graczy testowanych. Mowa o byłym bramkarzu Ruchu Radzionków, Mateuszu Mice, obrońcach: Wojciechu Wilczyńskim z Arki Gdynia i Damianie Gołębiu z drużyny młodzieżowej Polonii, pomocnikach: Michale Ciochu z juniorów bytomskiego klubu, Przemysławie Szkatule z Przyszłości Rogów i Łukaszu Maliszewskim z Korony Kielce i napastniku Bartoszu Wojtkówie z Pniówka Pawłowice Śląskie.