W 10. minucie swoją indywidualną akcję Łukasz Garguła zakończył podaniem do Izraelczyka, które ten zamienił na bramkę. W 24. minucie blisko podwyższenia prowadzenia był Marko Jovanović, ale po tym jak Gervasio Nunez kapitalnie uruchomił go w polu karnym, Serb huknął z kilku metrów w poprzeczkę bramki Odense. Chwilę później piłka trafiła do siatki Duńczyków po strzale Patryka Małeckiego z 13 metrów, ale sędzia orzekł, że bramkarzowi Odense w skutecznej interwencji przeszkodził rzekomo znajdujący się na spalonym Nunez. W 28. minucie na listę strzelców mógł wpisać się Cwetan Genkow, ale Mads Toppel obronił jego uderzenie z 7 metrów. Duńczycy w pierwszej połowie nie zmusili Sergeia Pareiki do poważnego wysiłku. Podopieczni Henrika Clausena bezskutecznie próbowali tylko strzałów z dystansu.
Po bardzo dobrej pierwszej połowie krakowianie spuścili z tonu i po przerwie oddali inicjatywę Odense, które nie potrafiło zrobić użytku z przewagi. Pareiko w opałach był tylko dwukrotnie i to po rykoszetach od własnych obrońców po strzałach Hansa Henrika Andreasena w 64. minucie i Andreasa Johanssona dwie minuty później.
Mistrzowie Polski pożegnali się z Atlantic Cup po dwóch zwycięstwach (z Helsingborg IF 0:2 i Odense 1:0) i porażce (2:3 z FC Midtjylland). By wiślacy awansowali do finału turnieju, potrzebowali swojej wygranej i jednoczesnego zwycięstwa FC Midtjylland z Dinamo Zagrzeb, a spotkanie tych drużyn zakończyło się remisem 1:1.
W środę 8 lutego krakowianie wrócą do Polski i do startu rundy wiosennej będą przygotowywać się już na własnych obiektach.
Wisła Kraków - Odense BK 1:0 (1:0)
1:0 - Melikson 10'
Skład Wisły: Pareiko - Jovanović (87' Lamey), Jaliens, Czekaj, Diaz (87' Paljić) - Wilk, Nunez (87' Brud), Małecki (74' Iliev) - Garguła (74' Jirsak), Melikson , Genkow (74' Biton).