- Noga Rafała została postawiona na boisku bardzo nienaturalnie, widziałem wykrzywienie. Brrr, do teraz mam to przed oczami. I wiem, że nie jest dobrze, bo wyglądało to fatalnie. To raczej bardzo poważny uraz - poinformował na łamach Przeglądu Sportowego bramkarz Lecha, Krzysztof Kotorowski. Martins grał dalej bardzo brutalnie, w efekcie czego sędzia w drugiej połowie pokazał mu drogę do szatni.
Murawski ma prawdopodobnie problem ze stawem skokowym. Już we wtorek ma on przejść badania w Polsce. - Zrobiliśmy tylko badanie rentgenowskie, które wykazało, że nie doszło do złamania kości. Jutro w południe Rafał wylatuje do Poznania. Tam po południu przejdzie dodatkowe badania. Dopiero po nich będziemy wiedzieli jak poważny jest to uraz - poinformował w poniedziałek na łamach oficjalnej stronie Lecha dr Witold Dudziński.
Jeśli potwierdzą się przypuszczenia o zerwaniu więzadeł w stawie skokowym, to Murawskiego może czekać nawet 2-3 miesięczna pauza.
Źródło: Przegląd Sportowy / lechpoznan.pl.