Czwarty remis Kolejarza Stróże

Kolejarz Stróże zmierzył się z Partizanem Bardejov w meczu sparingowym rozegranym na Słowacji. Spotkanie zakończyło się wynikiem bezbramkowym, co było czwartym remisem stróżan w obecnym okresie przygotowawczym. Optymizmu nie traci Przemysław Cecherz, który bardziej przykłada uwagę do gry swojego zespołu niż wyników w sparingach.

Piotr Wiśniewicz
Piotr Wiśniewicz

Zadowolony z postawy zespołu był Przemysław Cecherz, który pomimo zerowego dorobku bramkowego, pochwalił formację ofensywną. - Nie padły bramki, aczkolwiek w całym meczu mieliśmy przewagę na boisku. Szkoda niewykorzystanych sytuacji, szczególnie po strzałach Chrapka i Gryźlaka. Defensywa zagrała bardzo dobrze, bo nie dopuściliśmy przeciwnika do poważnych sytuacji strzeleckich. Można było to spotkanie wygrać, ale nie widzę powodów do narzekań - skomentował trener.

- Przeciwnik taktycznie prezentował się całkiem dobrze, szczególnie korzystnie wychodziła im gra defensywna. W ofensywie nie pozwoliliśmy im na zbyt wiele, stawiając naprawdę trudne warunki - dodał.

W bramce Kolejarza nie zagrał testowany ostatnio Marcin Skrzeszewski, ale Waldemar Piątek. Trener bramkarzy klubu ze Stróż, awaryjnie wystąpił w sparingu z uwagi na kontuzje wśród swoich podopiecznych. - Co prawda w pogotowiu był Marcin Zarychta, jednak bałem się go wystawić na to spotkanie. Szkoda było ryzykować i stracić go znów na tydzień czy dwa. W przyszłym tygodniu będzie już gotowy abyśmy korzystali z jego umiejętności - wyjaśnił szkoleniowiec Kolejarza Stróże.

Problemy z obsadzeniem bramki w okresie przygotowawczym niekoniecznie muszą mieć kontynuację w lidze. Zrezygnowano ze Skrzeszewskiego po jego słabym występie w sparingu ze Szczakowianką, lecz możliwe są inne opcje. - Są pomysły, ale zanim będzie realizacja, muszą wyjaśnić się pewne kwestie formalne. Nie chcę za dużo mówić lecz pewne kroki mamy zaplanowane, choć na pewno nie będziemy postępować pochopnie - tajemniczo zakończył Przemysław Cecherz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×