Jose Maria Bakero: Drużyna powinna pokazać na boisku co wypracowaliśmy

Meczem z GKS-em Bełchatów piłkarze Lecha Poznań rozpoczną rundę wiosenną. Kolejorz nie może pozwolić sobie na więcej wpadek jeżeli chce się zakwalifikować do europejskich pucharów. Trener Jose Maria Bakero jest optymistą przed nadchodzącymi rozgrywkami.

Zimowy okres przygotowawczy to zazwyczaj dla piłkarzy bardzo ciężka i żmudna praca. W Lechu wyglądało to tym razem inaczej, bo Jose Maria Bakero postawił głównie na grę i zaaplikował piłkarzom sporo meczów sparingowych. Mimo to drużyna powinna być dobrze przygotowana pod względem fizycznym. - Fizycznie wykonaliśmy bardzo dobrą pracę i poprawiliśmy kilka aspektów taktycznych - opowiada Hiszpan.

Bakero nie chciał jednak wymieniać wyeliminowanych mankamentów. - Nie powinienem mówić o tym, co udało się wypracować. Drużyna powinna pokazać to na boisku. Rundę jesienną zakończyliśmy dwoma zwycięstwami po dość ciężkim miesiącu. Już wtedy poprawiliśmy kilka rzeczy zarówno indywidualnych, jak i zespołowych - dodaje Bakero, który liczy przede wszystkim, że ciężar zdobywania bramek nie będzie spoczywał tylko na Artiomie Rudnevie. - Jednym z większych wyzwań jest to, aby bramki zdobywali również inni zawodnicy - kontynuuje.

W kadrze Kolejorza na rundę wiosenną znalazło się miejsce dla kilku nowych zawodników z Młodej Ekstraklasy. Czy są oni już wstanie podjąć rywalizację z bardziej doświadczonymi piłkarzami? - Starzy nie grają, dlatego że są starzy, a młodzi, bo są młodzi. Występują ci, którzy zasługują na grę. Mamy bardzo dobre zaplecze i szkolenie młodzieży- mówi Bakero.

Dołączenie do zespołu młodych piłkarzy to poniekąd konieczność, bowiem kadra jest coraz węższa. - W ciągu ostatniego roku nastąpiła niesamowita ewolucja w kadrze. Począwszy od Sławomira Peszki aż do dnia dzisiejszego odeszła około dziesięciu zawodników - przypomina szkoleniowiec Lecha.

Zimą poznaniacy nie dokonali żadnego transferu, choć ostatnio pojawiły się informacje, że są zainteresowani pozyskaniem Toniego Calvo, Hiszpana występującego w Lewskim Sofia. Jeżeli zasili on Kolejorza, to jednak dopiero latem. - Calvo został zaproponowany przez skauting klubu, a nie przeze mnie. Wcześniej go nawet nie znałem. Analizuję, szukam o nim informacji i oglądam wideo. Wysłaliśmy również asystenta na jego mecz i złożyliśmy opinię w klubie. Od tego momentu to właśnie do klubu należy decyzja. Nie da się ukryć, że po odejściu Brumy i Wilka mamy bardzo wąską kadrę - zakończył Bakero.

Komentarze (1)
avatar
Kaboom
17.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mam wrażenie ze drużyna nie pokaze tego co wypracowałeś, bo to na pewno nic dobrego. Pewnie bedzie jeszcze więcej klepania piłki na własnej połowie.