Zawisza już trenuje na Cyprze

- Na miejscu zastaliśmy wspaniałe warunki - poinformował SportoweFakty.pl właściciel klubu Radosław Osuch. - Nic więc dziwnego, że przebywa tutaj mnóstwo innych drużyn z całego świata. Widziałem na przykład reprezentację kobiet Kanady, a także szereg innych zespołów z zagranicy. Jeśli chodzi o Polaków, to jesteśmy jedynymi przedstawicielami I ligi w tym zakątku świata. Wszystko rozbija się oczywiście o finanse.

Bydgoszczanie nie mają jednak czasu na poznawanie uroczych zakątków tej wyspy. - Terminarz jest napięty, bowiem zawodnicy trenują dwa razy dziennie. Natomiast już w środę czeka nas sparing z drużyną ekstraklasy chińskiej. Piłkarze mogą myśleć w zasadzie tylko o piłce, bo choć o tej porze roku jest trochę turystów, to jednak nie ma zbyt wielu ładnych przedstawicielek płci pięknej - dodał Osuch.

Sam właściciel bydgoskiego klubu w Larnace będzie przebywał jeszcze tydzień, po czym wróci do kraju. Zawodnicy zostaną trochę dłużej, bo do 4 marca. Dla podopiecznych Janusza Kubota problemem nie był też nagły skok temperatur. - Nie było z tym żadnych kłopotów. Pogoda jest naprawdę znakomita, bo we wtorek jest około 17 stopni Celsjusza. W tej chwili to chyba najcieplejsze miejsce w Europie.

Aktualnie Cypryjczycy żyją meczami swojego ukochanego Apoelu Nikozja w 1/8 finału Ligi Mistrzów z Olympique Lyon. Być może piłkarze Zawiszy zasiądą na trybunach w roli obserwatorów. - Chcemy się wybrać na ten pojedynek - zaznaczył Osuch. - Kłopot jednak w tym, że jest niezwykle ciężko dostać wejściówki na taki mecz, ale może się uda.

Przypomnijmy, że kilka dni temu kontraktami z bydgoskim klubem związali się bułgarski bramkarz Bojan Pejkov oraz junior Rafał Lipiński. Z Zawiszą umowę zawarł także Mateusz Mąka, pozyskany z II-ligowego KSZO Ostrowiec. Zawodnicy ci również od kilku dni przebywają ze swoją nową drużyną na wspomnianym zgrupowaniu.