Czarne Koszule ruszają w pogoń za Śląskiem

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

- Jesteśmy na fali i gonimy lidera - deklaruje trener Polonii Warszawa, Jacek Zieliński. Stołeczny zespół wygrał cztery ostatnie ligowe mecze, a kolejną ofiarą Czarnych Koszul ma być Widzew.

W tym artykule dowiesz się o:

Początek wiosny jest dla Polonii kluczowy, korzystny układ meczów sprawił bowiem, że drużyna Zielińskiego może błyskawicznie dogonić Śląsk i ustawić się w dogodnej sytuacji przed decydującą fazą wyścigu o mistrzostwo Polski. Żaden zespół z czołówki nie ma na starcie roku tak dobrego terminarza jak Czarne Koszule (ŁKS, Widzew, GKS, Jagiellonia) i grzechem byłoby taką okazję zaprzepaścić, choć zarówno szkoleniowiec, jak i zawodnicy zgodnym chórem powtarzają, że żadnego rywala lekceważyć nie można.

- Z każdą drużyną trzeba zagrać i wbrew pozorom nie są to łatwe mecze - przestrzega Zieliński. - Gdy graliśmy z ŁKS-em, każdy tam chciał wietrzyć niespodziankę, my jednak zdołaliśmy z tego wybrnąć, wyszliśmy obronną ręką. Teraz czas na Widzew, który wprawdzie uległ Podbeskidziu, ale też nie jest łatwym przeciwnikiem. Prostych meczów nie będzie, niezależnie jednak od tego z kim się mierzymy, mamy grać swoje i robić punkty - podkreśla szkoleniowiec Czarnych Koszul.

- Musimy to zwycięstwo wyrwać, obojętnie w jaki sposób - nie ma z kolei wątpliwości Marcin Baszczyński. I wie, co mówi, bo w pierwszych wiosennych kolejkach, które często bywają losowe - ze względu czy to na trudne warunki atmosferyczne, czy brak meczowego rytmu - można i wiele zyskać, i bardzo dużo stracić. Przed tygodniem Czarne Koszule były jedynym zespołem ze ścisłej czołówki, który w swoim meczu zwyciężył, dzięki czemu strata do lidera zmalała do czterech oczek.

Poloniści chcą wygrać w sobotę po raz piąty z rzędu
Poloniści chcą wygrać w sobotę po raz piąty z rzędu

Jesienią Poloniści z Widzewem przegrali, teraz jednak stołeczny zespół jest w zupełnie innym miejscu. - Każdy kolejny mecz pokazywał, że z tamtego spotkania wyciągnęliśmy wnioski. Wówczas zagraliśmy bardzo źle i myślę, że tego typu mecze już się więcej tej drużynie nie powtórzą - mówi z przekonaniem Zieliński. - Mam pewność tej drużyny i tego typu wpadki mamy już za sobą.

Czarne Koszule, podobnie jak przed tygodniem przy alei Unii, będą musiały prowadzić grę, przeciwnik do zwycięstwa za wszelką cenę dążyć raczej nie zamierza. - Jesienią Widzew najlepsze mecze grał schowany za podwójną gardą, z której wyprowadzał mocne kontry - mówi Zieliński zwracając jednak uwagę, że po odejściu Niki Dzalamidze i Adriana Budki ofensywna siła łodzian straciła na jakości. - Bez względu na to mamy jednak swój sposób na ten mecz - podkreśla szkoleniowiec stołecznej ekipy.

Przy Konwiktorskiej w tym sezonie Polonia jeszcze nie przegrała, żaden zespół w T-Mobil Ekstraklasie na własnym obiekcie nie jest tak skuteczny. U siebie poległy już i Legia, i Śląsk, niezdobyty pozostaje tylko obiekt Czarnych Koszul. Co na to Zieliński? - Zakładamy, że tak będzie dalej. Chcemy do końca mieć drużynę niepokonaną przy Konwiktorskiej i nie tylko.

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
lukasT
25.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mogą sobie spaść na szóste byle by legła była za nimi  
avatar
paawloo123
25.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Goni goni ale nie dogoni.Za słabi są na pierwszą 3-4 a tym bardziej na mistrza.Zobaczycie że zaraz zaczną przegrywać i spadną na 6 miejsce.