Sparingowo: Pogoń wygrała w Turcji

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po zamieszaniu i kolejnym wycofywaniu się kolejnych sparingpartnerów, Pogoń rozegrała pierwszy mecz kontrolny na obozie w Turcji. Rywalem podopiecznych Marcina Sasala, był występujący w drugiej lidze kazachskiej Kaspij Aktau. Portowcy gładko wygrali 3:0 po bramkach Łukasza Zwolińskiego oraz Maksymiliana Rogalskiego. Mecz rozgrywano w systemie 4x30 minut.

W tym artykule dowiesz się o:

Od początku meczu inicjatywę przejęli szczecinianie, którzy nie dopuszczali do głosu swoich rywali. Długie utrzymywanie się przy piłce nie przełożyło się jednak na klarowne sytuacje. Dwie okazje do zdobycia gola miał Edi Andradina, ale najpierw po uderzeniu z rzutu wolnego piłka trafiła w mur, a następnie po indywidualnej akcji Brazylijczyka futbolówka powędrowała w sam środek bramki. W 13. minucie lewym skrzydłem szarżował Donald Djousse, który zatrzymany został w sposób niezgodny z przepisami i potrzebował pomocy medycznej. Kameruńczyk pięć minut przed końcem pierwszej kwarty opuścił boisko. Pierwszy strzał na bramkę Bartosza Fabiniaka Kazachowie oddali w 29. minucie, lecz bez konsekwencji dla Pogoni.

W drugiej części meczu na boisku działo się już więcej, ale niekoniecznie wliczają w to aspekt sportowy. W 42. minucie na murawie doszło się spięcia pomiędzy Andradiną a jednym z zawodników rywali. W całe zamieszanie wplątał się także trener drużyny z Aktau. Po dłuższej chwili sędzia wznowił spotkanie. W 52. minucie Portowcy zdobyli zasłużoną bramkę. Całą akcje rozpoczął lewą stroną Andradina. Wypuścił w pole karne Adama Frączczaka, który zdecydował się na podanie do lepiej ustawionego Łukasza Zwolińskiego. Napastnik Pogoni nie mógł zmarnować tak doskonałej okazji i w sytuacji sam na sam z bramkarzem umieścił piłkę w siatce. Chwilę po zdobycia gola, wynik mógł podwyższyć Mateusz Szałek, który nie zdołał przerzucił piłki nad wychodzącym z bramki golkiperem Kaspij. Pięć minut przed zakończeniem drugiej części, jedną z nielicznym szans mieli Kazachowie. Jednak pewnym wślizgiem Emil Noll zażegnał niebezpieczeństwo pod bramką.

Łukasz Zwoliński przekonał do siebie trenera Sasala?
Łukasz Zwoliński przekonał do siebie trenera Sasala?

Podczas trzeciej kwarty pewnie dominujący zawodnicy Pogoni bawili się niekiedy piłką na połowie przeciwników. Na takie zachowanie nie przyzwalał trener Sasal. Ustną reprymendę otrzymał Zwoliński, który zbyt indywidualnie próbował zdobyć bramkę, a przy tym za długo przetrzymywał piłkę. W 69. minucie po faulu na Zwolińskim rzut wolny wykonał Maksymilian Rogalski. Piłka po fantastycznym uderzenie pomocnika szczecinian trafiła do siatki, lądując tuż obok słupka. W 74. minucie umiejętnościami technicznymi popisał się Sergiej Mosznikow. Dryblingiem oszukał rywala, lecz uderzenie Estończyka było niecelne.

Czwarta i zarazem ostatnia część meczu dostarczyła więcej walki, aniżeli akcji po których ręce składają się do oklasków. Jedną z nielicznym okazji miał Wojciech Golla, który otrzymał piłkę od Mateusza Lewandowskiego, jednak źle złożył się do uderzenia i zmarnował okazje. Końcówka meczu rozbudziła apetyty na powiększenie przewagi. W 122. minucie Zwoliński otrzymał podanie w obręb pola karnego i płaskim strzałem ustalił wynik spotkania. Asystę przy tej bramce zaliczył Rogalski. Przed końcem meczu aktywny tego dnia Zwoliński, minął rywali jak profesor, zagrał do Przemysława Pietruszki, który trafił w poprzeczkę.

Pogoń Szczecin - Kaspij Aktau 3:0 (0:0, 1:0, 1:0, 1:0)

1:0 - Zwoliński 52' 2:0 - Rogalski 69' 3:0 - Zwoliński 122'

Składy:

Pogoń Szczecin (I kwarta): Fabiniak - Hricko, Radler, Hernani, Noll - Budka, Szałek, Edi, Ława, Frączczak - Djousse (25' Sotirović).

Pogoń Szczecin (II kwarta): Fabiniak - Hricko, Hernani, Noll, Pietruszka - Budka, Szałek, Edi, Ława, Frączczak - Sotirović.

Pogoń Szczecin (III kwarta): Janukiewicz -Rogalski, Radler, Kucharski, Williams, Wójcik - Rudol, Mosnikov, Golla, Lewandowski - Zwoliński.

Pogoń Szczecin (IV kwarta): Janukiewicz - Rogalski, Kucharski, Williams, Wójcik - Lewandowski, Rudol, Mosznikow, Golla, Pietruszka - Zwoliński.

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
BartekFlota
25.02.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wreszcie ktoś się zdecydował zagrać z Pogonią, to i tak powinni się z tego powodu cieszyć