Z zespołem od wtorku trenuje już Jakub Kosecki. Trener Paweł Janas cieszy się, że ten piłkarz doszedł do kadry jego zespołu. - Myślę, że będzie to wzmocnienie. Po to ściągaliśmy Kubę, żeby nam pomógł, bo mamy problemy ze zdobywaniem bramek. Liczę, że nam pomoże. Teraz nie będzie grał Razack, więc zajmie jego miejsce. Jak się dobrze zaprezentuje, to będą grać razem - skomentował były selekcjoner reprezentacji Polski liczący na to, że uda się uzyskać pozytywny wynik w meczu z aktualnym mistrzem Polski. - Recepty przedstawimy zawodnikom na odprawie przedmeczowej. Trzeba dobrze grać i strzelić jedną bramkę więcej niż Wisła. Chcę grać skuteczną piłkę, aby zespół łapał punkty. A jak tak będzie, to na pewno nie będzie to wyglądało brzydko - zauważył szkoleniowiec Lechii.
W ostatnim meczu ligowym Wisła przegrała z Koroną Kielce. Czy to pozytywny wynik dla Lechii? - Ja nie patrzę na Wisłę tylko na to, że męczymy się ze strzelaniem bramek. Fajnie to wyglądało w Krakowie, w Łodzi graliśmy trochę w dziesięciu i było trochę słabiej. Czekamy jak się zaprezentuje zespół na tle mistrza Polski i uczestnika 1/16 Ligi Europejskiej - powiedział Janas w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl, dla którego będzie to debiut w roli trenera na PGE Arenie Gdańsk. Co ciekawe widział on już ten obiekt podczas meczu. - Byłem na meczu Polska - Niemcy i wiem jak to wygląda. Wszyscy mówią, że stadiony we Wrocławiu i w Poznaniu przytłaczają swoich gospodarzy, podobnie jak w Gdańsku. Trzeba się jednak cieszyć, że mamy takie wspaniałe obiekty i na nich grać. Mam nadzieję, że jak będziemy grać w pucharach to nie będą nas paraliżowały inne obiekty - dodał.
Paweł Janas: Recepty przedstawimy zawodnikom na odprawie przedmeczowej
Piłkarze Lechii Gdańsk już z Jakubem Koseckim przygotowują się do meczu z Wisłą Kraków. Trener biało-zielonych liczy, że nowy piłkarz będzie wzmocnieniem i wierzy, że znajdzie receptę na pokonanie aktualnego mistrza Polski.