Czwartek w Premier League: Podolski będzie grał w Arsenalu!

Lukas Podolski od sezonu 2012/2013 będzie piłkarzem Arsenalu Londyn. Kanonierów ma kosztować niecałe 11 milionów funtów. Tymczasem Roberto Mancini potwierdził, że interesuje się Robinem van Persim, a Wojciech Szczęsny przyznał, że w Arsenalu wszyscy wiedzą kto jest szefem.

Podolski zagra w Arsenalu!

Jak dowiedzieli się dziennikarze, Lukas Podolski od lata będzie piłkarzem Arsenalu Londyn. Kanonierzy mają zapłacić FC Koeln tylko 10,9 miliona funtów, ponieważ jego kontrakt wygasa po sezonie 2012/2013. Reprezentant Niemiec miał już ustalić czteroletni kontrakt.

Arsene Wenger od kilku miesięcy bardzo uważnie przyglądał się Podolskiemu i przekonał go na tyle, że Francuz zdecydował się wykupić go z niemieckiego zespołu. Urodzony w Gliwicach zawodnik nigdy nie grał poza Niemcami. Ma 26 lat, a już 95 razy reprezentował Niemcy na arenie międzynarodowej.

Roberto Mancini potwierdza, że chce van Persiego

Roberto Mancini, menedżer Manchesteru City, ujawnił, że jest zainteresowany napastnikiem Arsenalu Londyn Robinem van Persiem. Włoch ma nadzieję, że uda się pozyskać Holendra w taki sam sposób co rok temu Samira Nasriego.

Kontrakt Francuza był wówczas ważny przez rok, a Nasri nie chciał go przedłużyć. Dość podobna sytuacja jest z van Persim. - Myślę, że van Persie to obok Messiego, Ronaldo, Aguero i Balotelliego najlepszy napastnik w Europie. My interesujemy się dobrymi zawodnikami i sądzę, że wszystkie czołowe zespoły tak robią. Sądzę jednak, że zostanie w Arsenalu - oświadczył Mancini.

Wojciech Szczęsny: Wiemy kto jest naszym szefem

Andre Villas-Boas nie jest już menedżerem Chelsea Londyn. Co ma to wspólnego z Arsenalem Londyn? Otóż zdaniem Wojciecha Szczęsnego w Kanonierach wszyscy wspierają Arsene'a Wengera, a w The Blues niekoniecznie takie poparcie miał portugalski szkoleniowiec.

- Mamy fantastycznego menedżera i wszyscy o tym wiemy w klubie. Wszyscy wierzą w to, co robimy. Czasami coś nie idzie po naszej myśli, ale nikt się wtedy nie obraca i nadal wszyscy mają wiarę w trenera. Chelsea trochę się różni od nas. Niektórzy angielscy piłkarze mają inne zdanie i nic dziwnego, że było tak wielu menedżerów w The Blues w ostatnich kilku latach - powiedział Szczęsny.

Tevez zagrał w rezerwach i strzelił bramkę (wideo)

Carlos Tevez wystąpił w meczu rezerw Manchesteru City z Boltonem Wanderers. Z tej okazji aż tysiąc fanów The Citizens pojawiło się na stadionie, aby zobaczyć powrót do gry Argentyńczyka. Ten strzelił jedną z bramek, a fani bardzo ciepło przyjęli Teveza.

Juan Mata: Piłkarze wspierają Di Matteo

W swoim debiucie Roberto Di Matteo wygrał w Pucharze Anglii z Birmingham City. Jedną z bramek dla Chelsea Londyn zdobył Juan Mata. Hiszpan przyznał, że wszyscy zawodnicy wspierają Włocha.

- Jesteśmy z nim, ponieważ to jest to, co musimy robić. Najważniejsze jest myślenie o trenerze, którego mamy teraz. Skupiamy się tylko na tym sezonie i udanych następnych dwóch miesiącach - powiedział Mata.

Balotteli ostatecznie ukarany

Mario Balotelli został ostatecznie ukarany przez władze Manchesteru City za wyjście do klubu ze striptizem dwa dni przed meczem Premier League z Boltonem Wanderers. Włoch przyznał, że nic złego tam nie zrobił, ale potwierdził, że nie była to dobra decyzja o pójściu do klubu 48 godzin przed spotkaniem.

Jednak Balotelli został ukarany grzywną w wysokości tygodniowej pensji, a nie jak wcześniej informowały media - 250 tysiącami funtów. Roberto Mancini zapytany czy Balotelli przyjął karę, odpowiedział, że tak.

Bardzo poważna kontuzja obrońcy Tottenhamu

Michael Dawson powoli może zapominać o obecnym sezonie. Obrońca Tottenham Hotspur doznał kontuzji stawu skokowego oraz kolana w środowym spotkaniu Pucharu Anglii ze Stevenage. Prosto z murawy trafił do szpitala.

Wszystko wskazuje zatem na to, że Dawson w bieżących rozgrywkach na murawie już się nie pojawi, a także jego wyjazd na Euro 2012 jest niemal niemożliwy.

David De Gea: Krytyka pomogła mi

David de Gea najgorsze ma już za sobą. Hiszpański bramkarz Manchester United na początku swojej kariery w Czerwonych Diabłach miał mocno pod górkę. Media ostro krytykowały go za każdy najmniejszy błąd. De Gea uważa, że to wzmocniło go psychicznie.

- Po rozpoczęciu sezonu spotkałem się ze sporą krytyką. Sprawiła ona, że stałem się silniejszy i zmotywowała do cięższej pracy - wyjawił David de Gea.

Źródło artykułu: