Przegrany jedną nogą w I lidze - zapowiedź meczu ŁKS Łódź - Cracovia

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Nie ma wiele przesady w stwierdzeniu, że piątkowa potyczka piłkarzy Łódzkiego Klubu Sportowego z Cracovią dla przegranego będzie oznaczała znalezienie się już jedną nogą w I lidze. Szanse na utrzymanie w elicie dla pokonanej drużyny zmaleją bardzo znacząco.

W tym artykule dowiesz się o:

Dwie drużyny, zamykające tabelę T-Mobile Ekstraklasy spotkają się w piątek w Łodzi w meczu o życie. Z jednej strony to szansa na stosunkowo łatwe punkty (wszak łatwiej pokonać ŁKS lub Cracovię niż Legię, Śląsk czy Wisłę), ale z drugiej, ranga tej potyczki jest nie do przecenienia. Czy stawka meczu zmobilizuje piłkarzy, którzy wzniosą się na wyżyny swoich możliwości, czy też sparaliżuje ich poczynania, a o wyniku zdecydują błędy?

Po 20 kolejkach Cracovia i ŁKS są wspólnie "czerwonymi latarniami" ligi. Z dorobkiem 16 punktów oba kluby znajdują się w strefie spadkowej, tracąc do Zagłębia jedno "oczko", zaś do Lechii - 3. Wydaje się, że to właśnie spośród tej czwórki, wyłonionych zostanie dwóch spadkowiczów. W piątek to łodzianie będą mieli przewagę własnego boiska, jednak goście muszę walczyć o pełną pulę. Niezwykle ważny w kontekście walki o utrzymanie może być bowiem bilans bezpośrednich meczów, a ŁKS w Krakowie wygrał, więc ewentualny remis spowoduje, że to podopieczni Andrzeja Pyrdoła będą wyżej w tabeli. Tyle tylko, że i gospodarzom ten remis nie wystarczy. Wyprzedzenie w tabeli Cracovii jest bowiem dopiero połową sukcesu i trzeba być wyżej jeszcze od co najmniej jednej ekipy.

Trener Andrzej Pyrdoł i menedżer klubu Piotr Świerczewski nie będą mogli w piątek skorzystać z usług Roberta Szczota, Marcina Smolińskiego i Marcina Adamskiego. Cracovia do Łodzi przyjedzie natomiast bez trójki kontuzjowanych zawodników. Do Aleksandra Suworowa i Arkadiusza Radomskiego, którzy nie trenują już od pewnego czasu, dołączył Aleksejs Visnakovs, narzekający na kontuzję mięśnia dwugłowego. W ostatnich dniach z drobnymi urazami borykali się także Łukasz Nawotczyński i Hesdey Suart, ale ich występ przeciwko ŁKS-owi jest możliwy.

Na zwycięstwo w T-Mobile Ekstraklasie Cracovia czeka od 27 listopada, kiedy to pokonała GKS Bełchatów 2:1. Ostatnie zwycięstwo łodzian to z kolei 30 października i wyjazdowa wygrana z Koroną Kielce. Co ciekawe, ŁKS w tym sezonie na własnym stadionie wygrał tylko raz, podobnie jak i jeden raz 3 punkty padły w udziale Cracovii, kiedy ta grała na stadionie przeciwnika. Komu uda się w piątek poprawić ten kiepski bilans?

ŁKS Łódź - Cracovia / pt. 9.03.2012 godz. 18:00

Przewidywane składy:

ŁKS: Wyparło - Gercaliu, Łabędzki, Gieraga, Gancarczyk, Iwański, Łukasiewicz, Łobodziński, Laizans, Saganowski, Mięciel.

Cracovia: Kaczmarek - Żytko, Hosek, Kosanović, Suart, Szałachowski, Szeliga, Struna, Boljević, Ntibazonkiza, van der Biezen.

Zamów relację z meczu ŁKS Łódź - Cracovia. Wyślij SMS o treści SF CRACOVIA na numer 7303 Koszt usługi 3,69 zł z VAT Zamów wynik meczu ŁKS Łódź - Cracovia Wyślij SMS o treści SF CRACOVIA na numer 7101 Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
Remle
9.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
mój scenariusz: Cracovia przegrywa, ale od następnej kolejki idzie jak Groclin w 2000 roku, komplet zwycięstw. Przy Kałuży jak przed rokiem znowu cuda. Cracovia strzela gola za golem z rzutu wo Czytaj całość
avatar
jerronimo
8.03.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jak Cracovia pokaże futbol Kafarskiego na tak ,to wróci do domu z trójką w plecy