Od dłuższego czasu właściciel klubu Radosław Osuch szukał firm gotowych wydać pieniądze na reklamy na koszulkach piłkarzy. - Wkrótce podpiszemy umowę z przedsiębiorstwem Solbet - zadeklarował Osuch. - Jej nazwa pojawi się na tyłach koszulek zawodników. W najbliższych dniach parafujemy także kontrakt z Nordik Developer, która będzie widoczna na rękawach. Rozmawiamy jeszcze z jedną firmą, gotową wypełnić lukę na piersiach graczy. Powinniśmy dopinać ostatnie szczegóły.
Przed piłkarską wiosną drużynę Zawiszy wzmocniło siedmiu zawodników. - Z niektórymi są związane pewne anegdoty - opowiadał Osuch. - Na przykład Mateusz Mąka cały swój sprzęt zostawił w Ostrowcu i na Cyprze musiałem mu kupić najdroższy model korków. Z kolei Cezary Stefańczyk świetnie gra w ping-ponga. Dawno już nie widziałem zespołu tak ciężko trenującego w okresie zimowym. Nawet czołowe zespoły w T-Mobile Ekstraklasie mają zdecydowanie lżejsze zajęcia. Liczymy na awans, choć oczywiście w sporcie trzeba być przygotowanym na wszystko.
- Sprowadziliśmy siedmiu ciekawych graczy. Zaczęliśmy od bramkarza Bojana Pejkova, który ma jeden mecz w reprezentacji Bułgarii. Ponadto do pierwszego zespołu dołączyliśmy dwójkę juniorów. Paweł Strąk również już się zaaklimatyzował w naszym mieście. Marcin Drzymont trenował najciężej podczas swojej karierze. Grał już kilkanaście lat na boiskach T-Mobile Ekstraklasy, więc ma spore doświadczenie. Z kolei Vladimir Kukol zmaga się z kontuzją.
Zdecydowanie najtrudniejszym rywalem w walce o T-Mobile Ekstraklasę będzie Piast Gliwice i Termalica Bruk-Bet Nieciecza. Zwłaszcza ci pierwsi mogą liczyć na atut własnego boiska. Bydgoszczanie chcą mocnym akcentem rozpocząć rundę wiosenną, wygrywając derbowy pojedynek z Olimpią Grudziądz. - Mamy spore kłopoty bogactwa, zwłaszcza w linii pomocy, ale to akurat dla mnie nie problem - ocenił krótko trener Janusz Kubot. - Niestety, naszym problemem mogą być kartki. Jesienią sędziowie ukarali nas 68 żółtymi kartkami. Teraz kilku zawodników po kolejnym upomnieniu będzie miało dwa mecze pauzy - zakończył Osuch.