Sobota: Dużo ciosów na nas spadało

Piłkarze Śląska Wrocław w końcu wygrali pierwszy mecz w roku 2012. Wrocławianie przełamali się efektownie pokonując Cracovię. Po ostatnich ciężkich tygodniach dla wicemistrzów Polski wygrana była bardzo ważna.

- Mecz z Cracovią na pewno był dla nas pozytywny. Myślę, że z trybun to podobnie wyglądało. Dużo się nabiegaliśmy, napracowaliśmy, ale były tego efekty. Cieszy pierwsze zwycięstwo na wiosnę - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Waldemar Sobota, piłkarz Śląska Wrocław.

W minioną niedzielę podopieczni Oresta Lenczyka zwyciężyli 3:0 z Cracovią. Wynik został ustalony już po pierwszej połowie. - Tak mecz się ułożył, że my pierwsi szybko strzeliliśmy bramkę. Później grało nam się już łatwiej. Jesteśmy zadowoleni ze zwycięstwa i mam nadzieję, że teraz będzie już tylko z górki. Na pewno potrzeba nam było takiej wygranej. Mam nadzieję, że wskoczyliśmy już na tą właściwą drogę i będziemy podążać tymi krokami, jakimi szliśmy w meczu z Cracovią. Oby w kolejnych meczach nasza gra wyglądała podobnie - podkreślił piłkarz Śląska Wrocław.

Waldemar Sobota, piłkarz Śląska Wrocław
Waldemar Sobota, piłkarz Śląska Wrocław

We wcześniejszych potyczkach wicemistrzowie Polski mieli jednak problemy po tym, jak sami pierwsi obejmowali prowadzenie. Wtedy ich gra stawała się coraz słabsza. Teraz było jednak inaczej. - Z Koroną pierwsi strzeliliśmy bramkę, ale później szybko goście też trafili. Tym razem tak się nie stało. Można powiedzieć, że w tym nasze szczęście - zaznaczył Sobota.

Ostatnio atmosfera w drużynie z Wrocławia nie była najlepsza. Teraz uległa chyba jednak poprawie. - Były to dla nas ciężkie tygodnie. Dużo ciosów na nas spadało. Mam nadzieję,że po tym zwycięstwie się podniesiemy - powiedział Sobota, który zaznaczył także, że nie tęskni za bramkami strzelanymi za siebie. - Dopóki wygrywamy to na pewno nie tęsknię za bramkami - podsumował piłkarz.

Komentarze (0)