- Cykl treningowy był stosunkowo krótki. Między meczem niedzielnym a piątkowym jest mało czasu, ale mam nadzieję, że udało nam się wykorzystać ten czas. Cieszę się, że wracają zawodnicy, którzy mogą wnieść jakość do gry w zespole. Mam tu na myśli Saidiego, Radomskiego i Suworowa. Szybko oczekiwany jest też powrót Visnakovsa - zdradził szkoleniowiec.
Ntibazonkiza wystąpił w debiucie Kafarskiego w Cracovii przeciwko Łódzkiemu Klubowi Sportowemu, ale ze Śląskiem Wrocław już nie zagrał przez kontuzję kolana. Z kolei Radomski (kontuzja pachwiny), Suworow (rehabilitacja po operacji kostki) i Visnakovs (uraz mięśnia dwugłowego uda) byli wyłączeni z gry jeszcze przed przyjściem do klubu nowego trenera. - Saidi wykonywał na treningu jeszcze inną pracę niż zespół. Nie jest zupełnie zdrowy, ale jest przygotowywany do gry. Jeśli zadecyduję, że będzie potrzebny, to będzie na to przygotowany. Nie wiem, czy Suworow będzie grał pełne 90 minut, ale takiego zawodnika nam brakowało. Trenuje dobrze i wygląda w tym treningu dobrze - ocenia Kafarski.
Oprócz wracających po kontuzjach zawodników opiekun Pasów w piątek postawi też na dwóch debiutantów. Pauzującego za kartki Wojcieca Kaczmarka w bramce zastąpi Radosław Cierzniak, a w miejsce beznadziejnego Koena van der Biezena do ataku może wejść Bartłomiej Grzelak. Zapytany o tę drugą zmianę trener Kafarski mówi: - Jeśli pytanie tak pada, to znaczy, że lud go potrzebuje. Bartek nie wystąpił ze Śląskiem ze względu na dwie przeprowadzone zmiany już w przerwie. Bartek wygląda co najmniej dobrze w treningu i można spodziewać się jego debiutu.