Rumak odstawi kilku zawodników?

Słaba dyspozycja Lecha Poznań nie pozostaje bez echa. Bardzo prawdopodobne, że kilku zawodników może stracić miejsce w podstawowym składzie. Czy to pomoże osiągać lepsze rezultaty?

- Jeśli z Wisłą zagrają tak jak w Białymstoku, to nie ma dla nich miejsca w tym klubie - mówił w poniedziałek Mariusz Rumak. Piłkarze Kolejorza zawiedli w Krakowie po raz kolejny i część z nich potwierdziła, że obecnie nie nadaje się do gry na poziomie T-Mobile Ekstraklasy. Niewykluczone, że pozycja niektórych piłkarzy znacznie osłabnie. Kto zawiódł najbardziej? - Dwukrotnie oglądałem mecz z Wisłą i mam swoje przypuszczenia, ale na to pytanie odpowiedzą nam statystyki. To nie jest tak, że dla tych piłkarzy skończy się sezon. Będzie to sygnał, że ci zawodnicy nie mają formy i będzie trzeba szukać nowego ustawienia - mówi Mariusz Rumak, który czeka na dane kto ile miał strat, dobrych podań i kto grał asekuracyjnie.

Niewykluczone, że w odstawkę pójdą zawodnicy, którym po sezonie kończą się kontrakty. - W praktyce może oznaczać to, że będziemy budować drużynę na kolejny sezon. Musimy odpowiedzieć na pytanie co da nam przebywanie na boisku zawodników, którzy chcą odejść po sezonie. Możemy spotkać się z sytuacją, że usiądą oni na ławce, ale nie jest to pewne - dodaje trener Lecha.

Wiadomo jednak, że taka groźba nie dotyczy wszystkich zawodników, którzy mogą latem zmienić barwy klubowe. Ciężko wyobrazić sobie sytuacje, w której na ławce usiadłby zarówno Marcin Kikut, jak i Grzegorz Wojtkowiak, bo wtedy nie miałby kto grać na prawej obronie. Faktem jest jednak, że np. Dimitrije Injac i Semir Stilić nie imponują ostatnio formą. Czy Mariusz Rumak zdecyduje się na odsunięcie kilku zawodników od gry? Pokażą najbliższe dni, w których poznaniacy zagrają trzy mecze.

Źródło artykułu: