Sebastian Boenisch w sobotę rozegrał 15 minut w pojedynku z Augsburgiem i był to jego pierwszy występ od 28 sierpnia 2010 roku w Bundeslidze. - Jestem bardzo zadowolony. Cieszę się, że nic mi się nie stało - skomentował 25-latek. - Mam nadzieję, że to dopiero początek. Zamierzam bardzo ostro pracować i szukać dla siebie kolejnych szans - zapowiada Boenisch.
Nominalna pozycja kadrowicza Franciszka Smudy to lewa obrona, ale w Werderze może przydać się jako prawy defensor. - Szczerze mówiąc, na chwilę obecną jest mi wszystko jedno, w którym miejscu na boisku będę grał. W ostateczności, jeśli będzie potrzeba, mogę występować nawet w ataku! - zapewnia Polak. Boenisch wciąż nie wie, czy bremeńczycy przedłużą z nim kontrakt i czy pojedzie na EURO 2012. - Pozostaję spokojny. Wiem, że muszę być cierpliwy - twierdzi zawodnik.