Martinez w ostatnim czasie dwukrotnie usiadł na ławce rezerwowych Kanonierów podczas meczów Pucharu Ligi i Pucharu Anglii. - Trenuję całe życie i jestem gotowy do gry. Gerry Peyton (trener bramkarzy w londyńskim klubie - przyp. red.) powiedział mi, że mogę być na ławce w tych meczach. Kiedy spytał, czy będę gotowy, jeśli będę musiał wejść, odpowiedziałem, że tak. Moim celem na najbliższe dwa miesiące jest załapanie się na ławkę pierwszej drużyny i jak najlepsza gra w rezerwach, dzięki której będę gotowy do gry w pierwszym zespole - mówi młody bramkarz.
19-letni Argentyńczyk przyznał, że mógłby iść śladem Szczęsnego, który z wypożyczenia do Pszczół wrócił do Arsenalu silniejszy: - Wojciech powiedział, że nie był wtedy jeszcze gotowy do gry, więc poszedł na wypożyczenie i wiele się nauczył. Wrócił do Arsenalu i był gotowy do gry. Wypożyczenie w przyszłym sezonie może być więc dla mnie pewnym wyjściem.