Piotr Klepczarek przed derbami Łodzi: Mam nadzieję, że będzie fantastyczna atmosfera

Jedną z niespodzianek 24. kolejki T-Mobile Ekstraklasy było nieoczekiwane zwycięstwo ŁKS-u Łódź. Beniaminek pokonał w meczu wyjazdowym Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0, dzięki czemu wciąż ma szanse na utrzymanie się w lidze. Jednak aby tak się stało, muszą zdobywać kolejne punkty. Najbliższą okazję ku temu będą mieć w Lany Poniedziałek, kiedy zmierzą się z Widzewem w derbach Łodzi.

Zawodnicy Łódzkiego Klubu Sportowego mieli ciężki początek rundy wiosennej, kiedy to na przemian remisowali lub przegrywali. Dlatego ubiegłotygodniowe zwycięstwo musiało być ulgą dla łodzian, którzy przedłużyli swoje szanse na utrzymanie w T-Mobile Ekstraklasie. Dla przypomnienia, było to pierwsze zwycięstwo ŁKS od 12. kolejki, kiedy pokonali w meczu wyjazdowym Koronę Kielce 2:0. - Może nie do końca jest to ulga, tylko radość, że przedłużyliśmy sobie szansę na utrzymanie. Myślę, że gdybyśmy nawet zremisowali, a nie wygrali, to byśmy mieli już tylko prowizoryczne szanse na utrzymanie - przyznał Piotr Klepczarek.

Patrząc na sytuacje łódzkich klubów z poprzedniej i obecnej rundy można mieć deja vu. Jesienią, przed derbowym spotkaniem Widzewa zaczął odnosić porażki, a ŁKS zaczął wygrywać. Górą byli zawodnicy beniaminka, którzy wygrali 1:0. Czy podobnie może być tym razem? - To jest sport. Także tutaj nie może być takiej mowy, że coś się powtórzy, tak jak w poprzedniej rundzie. Będziemy walczyć o to, aby zdobyć trzy punkty. Te punkty są dla nas bardzo ważne tak samo, jak ważny jest to mecz dla naszych kibiców - powiedział ełkaesiak.

Derbowe spotkania od lat cieszyły się sporym zainteresowaniem kibiców. Obrońca łódzkiego KS-u liczy na to, że na poniedziałkowym spotkaniu zasiądzie komplet widzów. - Mam taką nadzieję, że tak się stanie w tym meczu. W poprzednich meczach też nas wspierali, nie było może wówczas kompletu, ale szanujemy i dziękujemy tym, którzy przychodzili na te mecze. Mam nadzieję, że będzie fantastyczna atmosfera i też się do tego dostosujemy i wygramy mecz, przede wszystkim dla naszych kibiców - zakończył.

Źródło artykułu: