Już po kilkunastu minutach starcia Malagi z Racingiem Santander z boiska musiał wylecieć Francis. Grający praktycznie przez cały mecz w przewadze podopieczni Manuela Pellegriniego praktycznie nie schodzili z połowy rywali i co chwila zagrażali bramce Mario Fernandesa. Ostatecznie skończyło się tylko na trzech trafieniach, choć już w czwartej minucie Santi Cazorla nie wykorzystał rzutu karnego.
Tym samym Malaga po raz kolejny pokazała, że może pretendować do miana trzeciej siły w Hiszpanii, z kolei Kantabryjczycy czekają na zwycięstwo w lidze już od połowy stycznia i ich sytuacja staje się coraz bardziej skomplikowana.
Malaga CF - Racing Santander 3:0 (1:0)
1:0 - Isco 22'
2:0 - Cazorla 64'
3:0 - Van Nistelrooy 84'
Czerwona kartka: Francis /3'/ (Racing).