Szymon Sawala: Zrobiliśmy duży krok ku utrzymaniu

GKS Bełchatów w piątek wieczorem pokonał przed własną publicznością Jagiellonię Białysok 2:0, a obrońca bełchatowian, Szymon Sawala, spisywał się dobrze w walce o górne piłki z Grzegorzem Rasiakiem. Twarda i nieustępliwa gra defesora Brunatnych poskutkowała czystym kontem po stronie strat na koniec spotkania.

Szymon Sawala wskoczył do składu pod nieobecność kontuzjowanego Macieja Szmatiuka i spisuje się bardzo dobrze. Z resztą z innym obrońcą, który wykorzystał absencję kolegi z drużyny, Damianem Zbozieniem. Para środkowych obrońców, którzy od kilku kolejek strzegą dostępu do bramki Łukasza Sapeli, w meczu z Jagiellonią zagrała bardzo solidnie, co zaowocowało czystym kontem po stronie straconych goli. - Wygląda to nieźle, ale może jeszcze lepiej. Z Damianem Zbozieniem rozumiemy się bardzo dobrze. Cieszymy się, że trener nam zaufał i w jakiś sposób naszą grą odwdzięczamy mu się - powiedział o swojej grze Sawala.

Obaj obrońcy mieli trudne zadanie do wykonania, bo musieli kryć jednego z najlepiej grających głową napastników - Grzegorza Rasiaka. O tym, że nie było łatwo, najlepiej świadczy rozcięta głowa Zbozienia, który ucierpiał po jednym ze starć z napastnikiem Jagi. - Grzegorz Rasiak gra bardzo twardo, ale my też w tym meczu nie odstawialiśmy nogi. Myślę, że Grzegorz też to odczuł. Ale graliśmy fair. Po każdym ostrzejszym wejściu Grzesiek nas przepraszał - zaznaczył "Sawka".

GKS po zwycięstwie nad Jagiellonią odskoczył od strefy spadkowej, do której po ostatnich kilku meczach ponownie się zbliżyli. Dla wszystkim sympatyków Brunatnych, zwycięstwo nad drużyną Tomasza Hajty było miłym zaskoczeniem. - Cieszymy się z tego zwycięstwa, bo 5 ostatnich spotkań graliśmy całkiem nieźle, ale rozdawaliśmy punkty, nie dopisywało nam szczęście. W piątek w końcu mecz ułożył się pod nasze dyktando. Zwycięstwem nad Jagiellonią zrobiliśmy bardzo duży krok ku utrzymaniu - mówił były gracz Polonii Bytom.

Teoretycznie drużynie z Bełchatowa do spokojnego utrzymania się w lidze brakuje dwóch punktów. Czy bełchatowianie zapewnią sobie ligowy byt w następnej kolejce, w meczu z Zagłębiem Lubin? - Jeszcze trochę tych kolejek zostało. Będziemy starali się w każdym z nich grać jak najlepiej i zdobywać kolejne punkty - uciekł od jednoznacznej odpowiedzi defensor Torfiorzy.

Źródło artykułu: