Derby rządzą się własnymi prawami - zapowiedź meczu Górnik Zabrze - Ruch Chorzów

Wielkie Derby Śląska pomiędzy Górnikiem Zabrze, a Ruchem Chorzów mają już swoją, wieloletnią historię, której początki sięgają 1956 roku. W najbliższą niedzielę piłkarze obu utytułowanych śląskich klubów stoczą kolejny, 91. już bój o ligowe punkty i prymat na Górnym Śląsku.

Faworytem niedzielnych 91. Wielkich Derbów Śląska na papierze wydaje się być Górnik Zabrze, który poważnie wzmocnił swoją kadrę w letniej przerwie. Na Górny Śląsk trafili m.in. urodzony w Pszczynie snajper poznańskiego Lecha - Przemysław Pitry, jeden z najlepszych pomocników zaplecza ekstraklasy Dariusz Kołodziej i mający za sobą debiut w reprezentacji Polski Grzegorz Bonin.

Ponadto zabrzanie zatrudnili także czeskiego bramkarza Zagłębia Lubin - Michala Vaclavika, obrońcę mistrza Peru - Willy’ego Rivasa i Brazylijczyka z polskimi korzeniami - Leo Markovskiego. Lista nabytków chorzowian nie przedstawia się już tak imponująco, bo jedynymi poważnymi wzmocnieniami wydają się być aktualnie 33-letni skrzydłowy Marcin Zając i 29-letni środkowy pomocnik Lecha Poznań - Maciej Scherfchen.

Skład personalny Górnika na niedzielne spotkanie z Ruchem wydaje się być więc lepszy od składu Niebieskich i gospodarzy można by uznać za faworytów, gdyby nie jedna, mądra piłkarska zasada - derby rządzą się własnymi prawami. W marcowym spotkaniu widać było to bardzo wyraźnie. Mimo, że w składzie zabrzan zagrali zawodnicy powoływani do reprezentacji Polski, a bramki Trójkolorowych bronił Boris Pesković, który przed sezonem pogardził ofertą chorzowskiego Ruchu, to właśnie chorzowianie wyszli z jubileuszowych 90. Wielkich Derbów Śląska zwycięsko pokonując Górnika 3:2.

Wszystko może rozstrzygnąć strzelona bramka. Piłkarze obu drużyn z pewnością wyjdą na murawę bardzo umotywowani, ale stracona bramka może zarówno na jednych jak i na drugich zadziałać mobilizująco lub jak nokautujący cios. Tajną bronią Górnika ma być będący latem w świetnej formie duet snajperów - Tomasz Zahorski i Przemysław Pitry. Jeżeli obaj wyjdą na murawę w wyjściowym składzie siła rażenia ataku gospodarzy może być rażąca, choć nie ujmowałbym nic formacji ofensywnej chorzowian, bo Słowak Pavol Balaz, kapitan chorzowskiej drużyny - Wojciech Grzyb i młody napastnik Piotr Ćwielong imponują zgraniem i dobrą współpracą na boisku.

Bez względu na wynik niedzielnego spotkania z pewnością zwycięzca będzie jeden – rosnąca z roku na rok w siłę śląska piłka nożna. Stadion Ernesta Pohla przy ulicy Roosevelta w Zabrzu wypełni się po brzegi, a atmosfera stworzona przez kibiców bez wątpienia sprawi, że piłkarze wzniosą się na wyżyny swoich umiejętności by zarówno Górnik Zabrze jak i Ruch Chorzów zagrały jak za dawnych, mistrzowskich dla tych drużyn lat, a zwycięży po prostu lepszy.

Górnik Zabrze - Ruch Chorzów / nd 10.08.2008 godz. 19:00

Przewidywane składy:

Górnik Zabrze: Nowak - Pavlenda, Hajto, Danch, Magiera - Bonin, Brzęczek, Pazdan, Madejski - Zahorski, Pitry.

Ruch Chorzów: Pilarz - Grzyb, Baran, Adamski, Brzyski - Zając, Pułkowski, Nowacki, Straka, Balaz - Fabus.

Sędzia: Tomasz Mikulski (Lublin).

Komentarze (0)