Marek Szyndrowski nie zagra do końca sezonu? Co urazem Rafała Grodzickiego?

W meczu Ruchu z Polonią wykluczony jest występ Marka Szyndrowskiego. Istnieje obawa, że defensor nie zagra już do końca sezonu. W Warszawie powinien za to wystąpić Rafał Grodzicki, który po spotkaniu derbowym z Górnikiem miał spuchnięte kolano.

Trener Ruchu Chorzów Waldemar Fornalik zapowiedział, że do meczu z Polonią Niebiescy przystąpią w zmienionym składzie. Wszak już we wtorek chorzowian czeka pojedynek finałowy Pucharu Polski z Legią Warszawa. - Rozważam zmiany na wielu pozycjach. Można się ich spodziewać w środku pola czy w ataku. 2-3 roszady będą na pewno. Ważne, że mam możliwość manewru - powiedział szkoleniowiec Ruchu.

Marek Szyndrowski (nr 20) na pewno nie zagra w Warszawie
Marek Szyndrowski (nr 20) na pewno nie zagra w Warszawie

W Warszawie w zespole Niebieskich wykluczony jest występ Marka Szyndrowskiego. - Ma problemy z kolanem i stawem skokowym. Są to sprawy wynikające z walki na boisku. Marek może nie zagrać nawet do końca sezonu - poinformował trener Ruchu. - Badania nie są tak pesymistyczne jak to piłkarz w pewnym momencie przedstawiał. Kontuzje są związane z tym, co dolegało mu zimą. Służby medyczne robią wszystko żeby mógł zagrać we wtorkowym finale - dodał trener. - Na pewno po sezonie Marek będzie musiał się poddać zabiegowi czyszczenia kolana - uzupełnił.

Kontuzja Rafała Grodzickiego nie okazała się tak groźna jak wcześniej podejrzewano
Kontuzja Rafała Grodzickiego nie okazała się tak groźna jak wcześniej podejrzewano

Wiele wskazuje na to, że przy Konwiktorskiej zagra za to Rafał Grodzicki, który mecz z Górnikiem zakończył ze spuchniętym kolanem. - Wciąż odczuwa ból, ale zgłasza chęć i gotowość gry - wyjaśnił Waldemar Fornalik, który pozostałych zawodników będzie miał do swojej dyspozycji.

Komentarze (1)
avatar
Remle
19.04.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
w ostatnich meczach wszyscy najeżdżali na Szyndrowskiego. Ale po swojej stronie miał piłkarzy, którzy ostatnio są w dobrej formie. Iliev, Olkowski... Może specjalnie grali jego stroną, a może p Czytaj całość