Maciej Skorża: Wygraliśmy pole position

Szkoleniowiec Legii Warszawa nie ukrywa, iż triumf w Pucharze Polski pozytywnie doładował jego zawodników. Jednocześnie przestrzega, że pozycję, jaką zajmuje obecnie stołeczny klub, trzeba jeszcze obronić.

We wtorek Legia Warszawa sięgnęła po 15. w historii Puchar Polski, obroniwszy trofeum sprzed roku. - Jest to dla nas zastrzyk pozytywnej energii, ale czy będziemy go potrafili wykorzystać, to się okaże. Sytuację, jaka jest obecnie w lidze, można porównać do takiego głównego wyścigu Grand Prix w Formule 1. Na razie wygraliśmy pole position i musimy je obronić. Ale nie wystarczy tylko wcisnąć gaz do dechy i pędzić, trzeba jeszcze umiejętnie wchodzić w zakręty, do tego są pit-stopy. Musimy uważać na wszystko, mamy sporo kartek. Musimy być bardzo rozsądni w grze i odpowiedzialni, jeśli te warunku spełnimy, to wydaje mi się, że mamy szansę tę pozycję obronić - przyznał Maciej Skorża.

Przed warszawską drużyną niedzielny pojedynek z Jagiellonią Białystok, czy szkoleniowiec wojskowych zastosuje się do zasady, iż zwycięskiego składu się nie zmienia? - Wielu zawodników pokazało się z bardzo dobrej strony podczas meczu finałowego - to na pewno budzi nasz optymizm przed ostatnimi trzema meczami. Myślę, że będą potrafili utrzymać formę, do końca sezonu pozostało 10 dni. Nikt formy stracić nie powinien, wręcz przeciwnie, powinniśmy grać coraz lepiej - zapewnił trener. - Ci zawodnicy, którzy wyszli w pierwszej "11", zagrali dobry mecz, ale Jagiellonia jest specyficzną drużyną i być może coś będziemy chcieli zmienić - dodał.

Czy Legia będzie najszybszym bolidem na finiszu ligi?
Czy Legia będzie najszybszym bolidem na finiszu ligi?

Na czym polega specyfika białostockiego zespołu? - Jagiellonia ma charakterystycznych zawodników, są szybcy, dobrzy technicznie, ale popełniają też pewnego rodzaju specyficzne błędy, które będziemy chcieli wykorzystać. Tomek Frankowski jest najlepszym strzelcem tej drużyny. Zresztą, snajperzy zawsze są siłą zespołu, a on ostatnio strzelił ważne bramki dla Jagiellonii i na pewno nabrał apetytu na kolejne. Szczerze mówiąc, to nie ma dla nas znaczenia, w jakim wystawieniu wyjdą rywale, kogo wystawi Tomek Hajto. Nie mamy innego wyjścia, nie będziemy kalkulować, po prostu od pierwszej minuty musimy narzucić swoje warunki, grać bardzo ofensywnie, agresywnie i stwarzać jak najwięcej zagrożenia pod bramką przeciwnika - powiedział Skorża.

Jagiellonia Białystok zajmuje obecnie 9. lokatę w T-Mobile Ekstraklasie. Na wyjazdach zespół prowadzony przez Tomasza Hajtę spisuje się znacznie gorzej niż przed własną publicznością. - Statystyki mówią, że tylko w czterech meczach wyjazdowych w tym sezonie Jagiellonia potrafiła punktować i tylko jedno zwycięstwo potwierdza teorię, że słabo grają na wyjazdach. Jednakże dla takiej drużyny, podobnie jak dla wszystkich zespołów w Polsce, mecz z Legią jest jednym z kulminacyjnych momentów sezonu, a z Legią, której można wydrzeć tytuł mistrzowski - motywuje jeszcze bardziej. Nie spodziewam się, aby jakikolwiek z piłkarzy białostockiej ekipy pamiętał o tym, że na wyjazdach grają gorzej - nie ukrywał szkoleniowiec klubu z Łazienkowskiej.

Czy podczas trzech meczów do końca ligi legioniści będą się oglądać na rywali? - Nas już nie interesują inne wyniki. Nie ma wątpliwości, że to nie jest już kwestia Śląska, czy Ruchu, bo tych drużyn jest więcej. W tym momencie nie ma co liczyć na potknięcia kogokolwiek. Musimy wygrywać mecze, tylko trzy zwycięstwa zagwarantują nam tytuł mistrzowski. W tej chwili myślimy tylko o Jagiellonii i o tym, żeby trzy punkty zostały w Warszawie - zakończył Maciej Skorża.

Źródło artykułu: