Sceny na meczu Realu. Zrobiło się gorąco

Getty Images / Yasser Bakhsh / Przepychanki pod koniec półfinału Superpucharu Hiszpanii
Getty Images / Yasser Bakhsh / Przepychanki pod koniec półfinału Superpucharu Hiszpanii

Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego w półfinale Superpucharu Hiszpanii między Realem Madryt a RCD Mallorcą doszło do dużego spięcia między piłkarzami obu zespołów. Sytuację próbował uspokoić trener "Królewskich", Carlo Ancelotti.

W czwartek Real Madryt pokonał 3:0 RCD Mallorcę w półfinale Superpucharu Hiszpanii. Losy spotkania rozstrzygnęły się w drugiej połowie. W 63. minucie wynik otworzył Jude Bellingham. "Królewscy" przypieczętowali wynik spotkania w doliczonym czasie gry. Najpierw gola samobójczego wbił Martin Vajlent, a ostatni cios dwie minuty później zadał Rodrygo Goes.

Chwilę po trzecim golu Realu doszło do starć między piłkarzami obu drużyn. Bellingham sprowokował Pablo Maffeo, klepiąc go po głowie. Wkrótce dołączyli do nich inni piłkarze, na murawie pojawili się też przedstawiciele sztabu trenerskiego obu zespołów, którzy próbowali załagodzić sytuację. Wśród nich był także Carlo Ancelotti.

Rywali prowokował również 21-letni stoper Realu, Raul Asencio. W trakcie zamieszania przesyłał on kpiące "całusy" w stronę Maffeo i Samu Costy. Do młodego obrońcy podeszło kilku przeciwników. W jego obronie stanął Eduardo Camavinga, który próbował odciągnąć go z miejsca zdarzenia.

- Zachęcam Asencio, aby przy swoim wieku i przy tych wszystkich ważnych meczach, jakie mu pozostały, nauczył się odpowiedniego zachowania przy wygrywaniu - uszczypliwie skomentował zachowanie rywala piłkarz Mallorki, Dani Rodriguez.

Ostatecznie nie doszło do eskalacji konfliktu, a piłkarze obu zespołów niedługo potem udali się do szatni. Incydent na konferencji prasowej skomentował Carlo Ancelotti. Włoch uznał, że sceny z końcówki meczu były niepotrzebne.

- To nie miało sensu. Nie obwiniam nikogo, ani piłkarzy Mallorki, ani z Realu Madryt. Ale taka przepychanka była niepotrzebna. Zawodnicy byli trochę rozgrzani. Próbowałem nieco załagodzić sytuację z Maffeo. Ostatecznie nic się nie stało, ale takie sceny nie powinny mieć miejsca - mówił.

Dodajmy, że Real Madryt w finale Superpucharu Hiszpanii zagra z Barceloną, która w środę ograła 2:0 Athletic Bilbao. Spotkanie rozpocznie się w niedziele (12.10) o godzinie 20:00 czasu polskiego na stadionie w Rijadzie.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mijał rywali jak tyczki. Tak gra "Benja Messi"

Komentarze (0)