Flota niezatopiona - relacja z meczu Olimpia Grudziądz - Flota Świnoujście

Olimpia Grudziądz przed meczem z Flotą Świnoujście była praktycznie pewna utrzymania. Wyspiarze bezpieczny byt w pierwszoligowej stawce zapewnili już sobie wcześniej. Obydwie ekipy spokojnie podeszły więc do niedzielnego spotkania.

Przed niedzielnym meczem Flota Świnoujście była już pewna pierwszoligowego bytu, dla grudziądzan zapewnienie sobie utrzymania też było formalnością. W obu obozach mogli wreszcie odetchnąć z ulgą i bez stresu zawalczyć o awans do górnej połówki tabeli. Stawką tego pojedynku były też kontrakty na przyszły sezon. Olimpia Grudziądz, aby na sto procent być pewną zapewnienia sobie pierwszoligowe bytu, potrzebowała remisu z Flotą, bądź potknięcia Wisły Płock w Szczecinie. Zwłaszcza to drugie wydawało się bardzo prawdopodobne i uprzedzając fakty, tak też się stało.

Zgodnie z przewidywaniami od pierwszych minut do ataku ruszyli zawodnicy z Grudziądza. Już w 4. minucie Paweł Waśków doskonale obronił jednak uderzenie Paula Grischoka. Później gra się jednak wyrównała, a żadna z drużyn nie potrafiła uzyskać przewagi na boisku. W 16. minucie ręce do góry w geście radości unieśli jednak goście. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego do bramki Olimpii trafił Marek Niewiada.

Olimpia po stracie gola nie potrafiła poważniej zagrozić bramce Floty. Najaktywniejszym zawodnikiem drużyny z Grudziądza od pierwszych minut był Grischok, który indywidualnymi akcjami starał się zagrozić bramce Floty. Na niewiele się to jednak zdawało, chociaż w 28. minucie gospodarze doprowadzili do remisu po tym, jak bramkę strzelił Piotr Ruszkul. Chwilę później Wyspiarze znów mogli wyjść na prowadzenie, lecz Ensar Arifović strzelił w słupek.

W drugiej części potyczki na boisku długimi fragmentami nic się nie działo. Gra toczyła się głównie w środku pola. Zespoły starały się atakować skrzydłami, ale pewnie grali obrońcy, którzy nie dopuszczali do sytuacji strzeleckich.

Niespodziewanie jednak w 70. minucie prowadzenie objęli goście. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przez Tomasza Ostalczyka do bramki Olimpii trafił Marek Niewiada. Tuż przed końcem potyczki Arifović po raz drugi w niedzielnym meczu trafił w słupek. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zwycięstwem 2:1 Floty. Obydwie drużyny w przyszłym sezonie spotkają się w tej samej lidze.

Olimpia Grudziądz - Flota Świnoujście 1:2 (1:1)
0:1 - Niewiada 16'
1:1 - Ruszkul 28'
1:2 - Niewiada 70'

Składy:

Olimpia Grudziądz: Wróbel - Abramowicz, Dąbrowski, Staniek (83' Ratajczyk), Cieciura, Frańczak (77' Domżalski), Kłus, Kryszak, Grischok, Dziedzic (18' Sulej), Ruszkul.

Flota Świnoujście:
Waśków - Bielecki, Kieruzel, Zalepa, Opałacz, Ostalczyk (74' Mawo), Chyła, Niewiada, Bodziony (71' Misan), Arifović, Nnamani (82' Okińczyc).

Żółta kartka:
Arifović (Flota).

Sędzia: Mirosław Górecki (Ruda Śląska).

Źródło artykułu: