Dobrze rozpoczęło się to spotkanie dla gości. Faul w polu karnym popełnił doświadczony Arkadiusz Baran. Do piłki ustawionym na 11 metrze podszedł Cheikh Tidiane Niane i otworzył wynik tego meczu. Od tego momentu do ataku rzucili się gospodarze. Atakowali głównie skrzydłami, co było wodą na młyn nieco cofniętych gości ze Stróż. Gdy nie udało się szerokimi zagraniami rozerwać skomasowaną obronę Kolejara, wtedy zawodnicy Termaliki próbowali strzałów z dystansu. Jednak w niedzielne popołudnie bardzo rozregulowane celowniki mieli i Dariusz Pawlusiński i Jakub Biskup.
W 32. minucie jedna z nielicznych kontr gości zakończyła się sukcesem. Piłka wędrowała jak po sznurku, aż wreszcie znalazła się u niepilnowanego na 5. metrze Macieja Kowalczyka. Zawodnikowi Kolejarza nie pozostało nic innego jak umieścić ją w pustej bramce. Po drugim trafieniu zawodnicy obu drużyn zupełnie zatracili ochotę do gry przy słonecznej pogodzie. Pojedyncze zrywy Jakuba Biskupa czy strzały Dariusza Jareckiiego, to było zbyt mało by jeszcze przed przerwą zdobyć wyrównującą bramkę.
O drugiej połowie można powiedzieć jedynie, że po prostu się odbyła. Niby gospodarze próbowali atakować i nawet mieli kilka szans na zdobycie kontaktowego trafienia, jednak na boisku działo się niewiele. Zawodnikom Termaliki nie pomagała też upalna aura oraz kibice. Trener Dusan Radolsky próbował jeszcze odmienić losy tego meczu dokonując zmian, ale widać było, że z każdą minuta jego podopieczni gasną w oczach. Wreszcie kiedy wszyscy czekali już na końcowy gwizdek przepięknym trafieniem popisał się wprowadzony 15 minut wcześniej Piotr Ceglarz. Zawodnik gospodarzy huknął bez przyjęcia po długim słupku zdobywając honorowe trafienie dla swojej drużyny.
Tym samym gospodarze nie liczą się już w walce o T-Mobile Ekstraklasę. Przy sprzyjających wynikach na boiskach w Gdyni i Gliwicach może się jednak w niej znaleźć Kolejarz Stróże.
[color=#000000]Po meczu powiedzieli:
Przemysław Cecherz, Kolejarz Stróże: Chyba każdy widział ile pracy trzeba było włożyć aby ten mecz wygrać. Udało nam się na początku zaskoczyć przeciwnika. Po wykorzystanym rzucie karnym było nam łatwiej. Weszliśmy w tą naszą ulubioną grę. Zablokowaliśmy środek pola, bardzo dobrze graliśmy w defensywie, staraliśmy się wyprowadzać kontrataki. Termalica miała dwie, trzy sytuacje po których mogła zdobyć bramkę. Na szczęście dla nas wywozimy z ciężkiego terenu trzy punkty z czego jesteśmy szczęśliwi.[/color]
Dusan Radolsy, Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Ciężko coś mówić po kolejnym przegranym meczu i kolejnej bramce straconej na początku meczu. Jeszcze dobrze nie zaczęliśmy grać, a już przegrywaliśmy. Potem ciężko było nam coś zrobić. W 4 przegranych meczach, w dwóch strzeliliśmy bramkę. W drugiej połowie drużyna grała nieźle. Pamiętajmy, że do ostatniej kolejki mój zespół był w czubie tabeli. Kontuzje, kartki. W tym sezonie byliśmy jednak dużym zaskoczeniem i mocniejsi rywale mieli z nami problem.
Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Kolejarz Stróże 1:2 (0:2)
0:1k – Cheikh Tidiane Niane '4
0:2 – Maciej Kowalczyk '32
1:2 – Piotr Ceglarz 90+'2
Żółte kartki: Baran, Biskup (Termalica).
Składy:
Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Nowak – Kowalski Czerwiński (74' Ceglarz), Baran (11' Skołorzyński), Jarecki, Biskup, Rybski, Piątek, Pawlusiński, Drozdowicz, Szczoczarz (60' Kubowicz).
Kolejarz Stróże: Sobański - Szufryn, Stefanik (76' Bocian), Chrapek, Markowski, Cichy, Gryźlak (62' Nitkiewicz), Basta, Kowalczyk (73' Gajtkowski), Niane, Wolański
[color=#000000]Sędzia: Mariusz Złotek (Gorzyce).
Widzów: ok 1500 (w tym ok 60 ze Stróż). [/color]